Piasek pustyni, Dżiny, palące słońce i niebieskooka dziewczyna. Brzmi jak coś czego jeszcze nie grali, prawda? I tak w rzeczywistości jest, przynajmniej pod względem miejsca akcji. Cała reszta, a szczególnie kompozycja utwory, jest dobrze znana. Podobna do innych dystopii dla młodzieży, od "Igrzysk śmierci" zaczynając, a kończąc na "Delirium". Ba! Niektóre zwroty fabularne wydają się żywcem wyciągnięte z powieści Lauren Oliver. Niemniej, powieść Hamilton całkowicie mnie oczarowała. Uwiódł mnie świat pustynnej magii, Półdżinów i Buraqi. Autorka świetnie wypracowała tworzenie cliffhangerów zamykających każdy rozdział, więc bardzo łatwo popaść w syndrom "jeszcze jeden rozdział i idę spać". Najpierw trzeba dokończyć książkę, drugi tom mieć poza zasięgiem ręki, a dopiero wtedy można pójść spać.
"Buntowniczka z pustyni" Alwyn Hamilton |
Akcja znacznie przyspiesza na ostatnich stu stronach, wydarzenia są tak żwawe, że wręcz trudno w pełni zrozumieć co dzieje się w ostatnich rozdziałach. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy, jak najszybciej, aby przekonać się jak dalej potoczą się losy Amani. Mam nadzieję, że będzie tam mniej podobieństw do losów Leny z "Delirium", dzięki czemu kolejne wydarzenia będą bardziej zaskakujące.
Jedna z moich ulubionych serii! Jednak "Duchy rebelii" nadal przede mną - nie mam kiedy się za nie zabrać :(
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
A już wkrótce dodatek do serii pojawi się w księgarniach!
UsuńBardzo chce przeczytać ten cykl! Okładki są przepiękne! ;)
OdpowiedzUsuńJedne z moich ulubionych, ostatnio!
Usuń