Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

"Dziewczyna w rozsypce" Kathleen Glasgow

"Dziewczyna w rozsypce" Kathleen Glasgow To jedna z tych książek, które wywołują ból i zawroty głowy. To jedna z tych książek, które jednocześnie chce się przeczytać i jednocześnie wcale nie ma się na to ochoty. To jedna z tych książek, której czytanie męczy, zmusza do myślenia, do skupienia uwagi. Autorka bezceremonialnie zmusza czytelnika do podjęcia gry w puzzle, z rozsypanki jaką jest umysł Charlie czytelnik na nowo stwarza jej świat. "Dziewczyna w rozsypce" brutalnie mnie zmęczyła i wywołała książkowego kaca.  Na początku - w pierwszej z trzech części - debiut Kathleen Glasgow przypominał mi powieść "Zapytaj księżyc" Nathana Filera. Szpital, pacjenci z różnych środowisk, dobrzy lekarze i niekonwencjonalni pielęgniarze to filary na których zbudowana jest powieść Filera oraz początkowe fragmenty "Dziewczyny w rozsypce". Dalsza część powieści przypomina mi "Margo" Tarryn Fisher. Brutalność, brud i wulgarność świata głównej b

"Zapach domów innych ludzi" Bonnie-Sue Hitchcock

Okładka powaliła mnie na kolana. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia, więc oczekiwałam, że fabuła sprosta moim oczekiwaniom.I wiecie co? Udało się, naprawdę. Autorce udało się stworzyć niebanalną historię zgrabnie splatając losy czworga nastoletnich bohaterów - mieszkańców dalekiej i nieprzyjaznej Alaski. Piękna i (o, ironio) ciepła opowieść o różnych obliczach miłości i życiu w surowym klimacie. Hitchcock zadebiutowała w najlepszym stylu, uwodząc Czytelnika już od pierwszych stron i łapiąc go za serce. "Zapach domów innych ludzi" Bonnie-Sue Hitchock Powieść podzielona jest na cztery części, odpowiadające porom roku. Pierwsze dwie są zdecydowanie dłuższe od pozostałych. Każda część składa się z kilku rozdziałów, które naprzemiennie opowiadają losy czworga bohaterów. Trochę przypomina to układ z serii "Pretty Little Liars" Sary Shepard. Narracja jest pierwszoosobowa, zmienia się wraz z zmianą głównego bohatera. Książka zawiera mapę Alaski, na której zazn

"Kryształowy księżyc" Jacquline Woodson

"Kryształowy księżyc" to powieść, która intryguje już samym tytułem. I choć okładka nie wyróżnia, a niewielki format sprawia, że pozycja ta ginie w tłumie księgarnianych półek to z całą pewnością jest to powieść godna uwagi. Wydanie nawiązuje do dwóch innych bardzo dobrych i godnych polecenia publikacji wydawnictwa Remi - "Zapytaj Alice" oraz "Charlie". "Kryształowy księżyc" to opowieść o Laurel - młodej dziewczynie, która kocha opowiadać historie. To opowieść o spirali uzależnienia i traumie, wyrzutach sumienia, których nie można zagłuszyć. 'Kryształowy księżyc"Jacquline Woodson Większość wątków jest zarysowanych bardzo pobieżnie. Całość jest dość chaotyczna, bohaterka-narratorka raz opowiada o dzieciństwie, raz o sprawach aktualnych. Powieść nie jest wiernym, dokładnym i kompletnym przedstawieniem Laurel i jej narkomanii. To raczej tylko okruchy z jej życia, dające ogólny obraz świata dziewczyny, którą wyrwano z rodzinne gnia

"Prawiek i inne czasy" Olga Tokarczuk

"Prawiek i inne czasy" Olga Tokarczuk Jeden z ciekawszych konceptów na powieść jaki ostatnio wpadł mi w ręce. Na pierwszy rzut oka pozycja z każdej strony wygląda ciekawie. Od nietuzinkowego tytułu, poprzez wspomniany koncept budujący świat przedstawiony, kończąc na galerii postaci wymienianą w spisie treści. Właściwie po pierwszych kilku rozdziałach byłam zachwycona pomysłem na sam sposób opisania świata. Jednak równie szybko mój entuzjazm zniknął i zastąpiło go uczucie znużenia. Bo przecież to już było, jeśli nie takie same to podobne. Opisywanie losów całej społeczności na przykładzie jednej rodziny i ich znajomych to zabieg, który zrobił zawrotną karierę w dobie pozytywizmu. Bardzo długi okres czasu, obejmujący kilka pokoleń? Cóż, to też już było, chociażby w "Wariacjach pocztowych". Kwestia żydowska i trauma po 1939? Cała literatura wojenna i wcześniej wspomniane "Wariacje...". Opisy przeciętnej wsi polskiej na przestrzeni dekad? Przykładów bez

"Chemia naszych serc" Krystal Sutherland

"Chemia naszych serc" Krystal Sutherland Jestem zakochana po uszy w książce "Ponad wszystko" (już niedługo ekranizacja!) oraz naprawdę lubię powieści "Każdego dnia" i "Pewnego dnia" Levithana. Wszystkie te trzy pozycje należą do serii "Uwaga młodość!" od Wydawnictwa Dolnośląskiego, dlatego długo się nie namyślając sięgnęłam po kolejną propozycję z tego cyklu. "Chemia naszych serc", czyli debiut australijskiej pisarki Krystal Sutherland. Po za ciekawymi okładkami tę serię na pewno łączy jedno - nigdy nie dostaję takiej opowieści jakiej się spodziewam. I wiecie co? To naprawdę wielka zaleta! Jeszcze trochę i pokocham "Uwaga młodość!" równie mocno jak "Myślnik" od Bukowego Lasu! Z całą pewnością "Chemia naszych serc" nie jest typową i schematyczną powieścią o nastoletniej miłości, choć wątek miłosny jest prymarny i dominuje ponad pozostałymi. Miłość jest także motorem napędowym całej fab