Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

"Królestwo Kanciarzy" Leigh Bardugo

"Królestwo Kanciarzy" Leigh Bardugo Kontynuacja "Szóstki Wron", o tytule "Królestwo Kanciarzy", jest prawie tak udana jak poprzedniczka. Niestety prawie robi wielką różniczkę. I tak jak pierwszy tom wyróżnia się na tle innych powieści fantasy, tak "Królestwo Kanciarzy" jest pozycją bardzo dobrą, ale nie wyjątkową.  Właściwie tylko jeden moment z blisko sześciuset stron był zaskakujący, reszta - interesująca, niegłupia i tak bardzo w stylu Kaza Brekkera, że wszystko wydawało się łatwe do przewidzenia, oczywiste. Jeśli z góry wiesz, że wszystko jest intrygą i oszustwem po prostu czekasz, aż tajemnica wyjdzie na jaw, prawda?   To świetna książka na nadchodzące długie jesienne wieczory - niemało stron, interesujący bohaterowie i zemsta, która pcha całą fabułę do przodu. Narracja skacze od jednego bohatera do drugiego, tworząc mozaikę wydarzeń, katastrof, wpadek i nieszczęść. Dzięki temu czyta się szybko i z przyjemnością. Tym razem najlepie

"Szóstka wron" Leigh Bardugo

"Szóstka wron" Leigh Bardugo Nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo brakuje mi świata wykreowanego przez Bardugo dopóki nie sięgnęłam po "Szóstkę wron". Przepadłam już po trzech rozdziałach, a Ninę i Inej pokochałam całym sercem, nie mniej niż Alinę - główną bohaterkę trylogii "Grisza". Jak to dobrze, że za oceanem planowane są kolejne książki Bardugo rozgrywające się w scenerii Ravki i państw sąsiednich. Akcja "Szóstki wron" rozgrywa się w Kerchu i Fjerdzie, a główny bohaterem jest Kaz - rozbójnik, złodziej i oszust, który nie ma nic do stracenia. I właśnie dlatego jest aż tak niebezpieczny... Kaz Brekker wyrusza do Fjerdy w niemożliwą misję wraz z pięciorgiem pomocników i niezałatwionymi sprawami z przeszłości... Pierwsza połowa bardziej przypominała mi "Łowczynię" Virginii Boecker niż trylogię "Grisza". Te ciasne zaułki, przesmyki, uliczki i tunele Ketterdamu są podobne do Londynu w wizji Boecker. Jednak twisty fabu

"Podniebny" Kerstin Gier

"Podniebny" Kerstin Gier Najbardziej urokliwa, ciepła i sympatyczna powieść tego roku! Gier po raz kolejny zdobyła moje serce i udowodniła, że naprawdę dobra literatura dziecięca jest czymś więcej niż opowieścią na dobranoc. "Podniebny" to nietypowa powieść, która z jednej strony przypomina propozycje dla młodzieży (przecież główna bohaterka ma siedemnaście lat!), z drugiej strony to historia utrzymana w konwencji książek dla dzieci takich jak te z serii "Scherlock, Lupin i ja", a tak naprawdę do świetna, ambitna pozycja i dla dorosłego czytelnika, która tylko ukrywa się pod błyszczącą, okrutnie różową okładką.  Już teraz wiem, że będę wracać do tej opowieści ilekroć będę potrzebować nieco ciepła i radości, ponieważ podczas lektury uśmiech ani na moment nie zniknął z mojej twarzy. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów i nie odgadłam zakończenia! Gier jak zwykle wyprowadziła mnie w pole, zwodziła do prawie ostatniej strony, a potem... Ach, ta

"Trust again" Mona Kasten

"Trust Again" Mona Kasten Zdecydowanie bardziej zaskakująca niż pierwsza część, a przez to ciekawsza i bardziej wciągająca. Niestety, finał jest jeszcze słodszy niż w "Begin Again", prawie baśniowy, lukrowany jak bożonarodzeniowe pierniczki. Gdyby pominąć cukierkowy finał to "Trust Again" jest historią życiową i wiarygodną, utrzymaną w stylu podobnym do książek Colleen Hoover. Gorycz, sukces, strata, odpowiedzialność za błędy oraz lęk przed szczęściem - to składniki, z których zrobiona jest ta powieść miłosna i które dodają jej autentyzmu i realności, której nieco zabrakło mi podczas lektury pierwszej części tej trylogii. Trzeba przyznać, że zarówno Dawn jak i Spencer są postaciami bardziej nieoczywistymi i mniej typowymi niż para z poprzedniego tomu. Szczególnie Dawn, ponieważ nie jest wykreowana na chodzący ideał, cud-miód i orzeszki, ale ma też sporo wad, z których sama nie zdaje sobie sprawy. Kasten rezygnuje z konwencji romansu akademickiego

"Begin again" Mona Kasten

"Begin again" Mona Kasten Ktoś tęsknił za porządnym romansem akademickim? A może komuś zabrakło niemieckich powieści o młodych dorosłych, takich jak "Lato koloru wiśni" Cariny Bartsch? Jeśli tak to "Begin Again" jest najlepszą propozycją na ten weekend. Książka opowiada o Allie, która rzuca życie w Denver i przenosi się do Orlando, aby rozpocząć wszystko od nowa. Wprowadza się do Kadena pomimo absurdalnych zasad zarządzonych przez chłopaka.  Powieść ma nietypowy format, nieco większy niż standardowy, więc na stronie mieści się więcej słów. Mimo tego książkę się bardzo szybko, akcja jest wartka i interesująca. Dość łatwo przyszło mi polubić oboje bohaterów, choć żadne z nich nie chwyciło mnie za serce. Dialogi pomiędzy Kadenem i Allie są pełne sarkazmu i ironii, rozbawiały mnie do łez. Są one stanowczo najciekawszym elementem tej powieści. Czasem wręcz pomijałam fragemnty narracyjne, aby najpierw przeczytać rozmowę bohaterów, a później dopiero wra

"Powiedz wreszcie prawdę" Dana Reinhardt

"Powiedz wreszcie prawdę" Dana Reinhardt Wiele książek o kłamstwie można znaleźć na księgarnianych półkach. Przeważnie są to opowieści trzymające w napięciu i budzące grozę, czasem znajdzie się też opowieść z morałem, przesłaniem. Niemało jest też powieści o kłamstwach sprzed stu lat, opowiadanych w rodzinie z pokolenia na pokolenie. Ale czy znacie historię podobną do filmowych komedii romantycznych, opowiadającą o roli kłamstwa w codziennym życiu? Jeśli nie to najwyższa pora sięgnąć po "Powiedz wreszcie prawdę" Dany Reinhardt/ Życie Rivera przypomina żywot innych uczniów ostatniej klasy z LA. Do czasu, aż jego dziewczyna nie rzuca go na środku jeziora, a on postanowi szukać pomocy w grupie terapeutycznej dla osób uzależnionych... od narkotyków. Kłopot polega na tym, że Riv jest uzależniony jedynie od Penny, dlatego postanawia udawać narkomana. To książka na jeden wieczór. Krótka powieść, skupiona wokół Rivera, ale poruszająca też inne tematy. Zaczynając o

"Zabójcze lato" Juno Dawson

"Zabójcze lato" Juno Dawson Ostatnia książka jaką przeczytałam w te wakacje musiała mieć 'lato' w tytule, a co tam! I cóż, teraz nieco żałuję, że nie wzięłam się za powieść Dawson wcześniej - gdy panowały iście hiszpańskie upały, a letnie dni trwały dłużej. Żałuję także z innego powodu... Powieść Dawson jest świetna, dobrze napisana i trzymająca w napięciu. Z jednej strony czytelnik ma ograniczoną liczbę osób, które spędzają razem wakacje na hiszpańskim odludzi i które mogły okazać się z mordercami, ale z drugiej strony czy najwybitniejsze kryminały także nie miały ograniczonej liczby podejrzanych? Najlepsza w tej powieści nie jest sama kryminalna intryga, ale gra z konwencją. Autorka świadomie nawiązuje do klasycznych schematów fabularnych filmów klasy B, popularnych seriali oraz bestsellerów Agathy Christie. Powieść stylizowana jest na zapis/ opis/ scenariusz serialu telewizyjnego, który łączy ze sobą wiele gatunków. Narracja prowadzona jest z punktu widze