"Podniebny" Kerstin Gier |
Najbardziej urokliwa, ciepła i sympatyczna powieść tego roku! Gier po raz kolejny zdobyła moje serce i udowodniła, że naprawdę dobra literatura dziecięca jest czymś więcej niż opowieścią na dobranoc. "Podniebny" to nietypowa powieść, która z jednej strony przypomina propozycje dla młodzieży (przecież główna bohaterka ma siedemnaście lat!), z drugiej strony to historia utrzymana w konwencji książek dla dzieci takich jak te z serii "Scherlock, Lupin i ja", a tak naprawdę do świetna, ambitna pozycja i dla dorosłego czytelnika, która tylko ukrywa się pod błyszczącą, okrutnie różową okładką.
Już teraz wiem, że będę wracać do tej opowieści ilekroć będę potrzebować nieco ciepła i radości, ponieważ podczas lektury uśmiech ani na moment nie zniknął z mojej twarzy. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów i nie odgadłam zakończenia! Gier jak zwykle wyprowadziła mnie w pole, zwodziła do prawie ostatniej strony, a potem... Ach, ta książka jest cudowna. Nie sposób się od niej oderwać gdy akcja rozkręci się na dobre. Wartka akcja rozpoczyna się już od pierwszej strony, żaden szczegół, opis, wątek nie jest w tej opowieści zbędny. Wszystko co początkowo sprawia wrażenia chaosu zamkniętego w hotelu na końcu świata okazuje się wskazówkami do odkrycia prawdy... Jednak nie wszystkie tajemnice Podniebnego ujrzą światło dzienne! Ale właśnie na tym polega magia tego miejsca, w którym czas się zatrzymał.
Powieść kipi humorem, dowcip goni dowcip. Od razu można zakochać się nie tylko w Fanny, ale także w jej małoletnich podopiecznych, dwóch przystojniakach, mieszkających w hotelu oraz uroczym, starym konsjerżu. Najchętniej sama wybrałabym się na ferie do Podniebnego. Ta powieść ma tylko jedną, niewielką wadę. Sporo w niej anglicyzmów, wtrąceń z języka angielskiego, które chyba mają zamiar dodać językowi Fanny charakteru młodzieżowego (przyznaję, prócz angielskich słówek dziewczyna używa wyrazów, które rzadko pojawiają się w ustach nastolatków). Niestety obcojęzycznych wyrażeń jest tak wiele, że pod koniec książki zwyczajnie zaczęły irytować.
Cudowna, wspaniała, rewelacyjna, urocza! Dla mniejszych, większych i tych całkiem dużych dzieci. Najnowsza książka Gier łączy w sobie elementy kryminału, fantastyki, romansu oraz powieści obyczajowej z trafną analizą dzisiejszego społeczeństwa. Jak na razie to najlepsza książka, jaką przeczytałam w tym roku!
Komentarze
Prześlij komentarz