Przejdź do głównej zawartości

"Błękitnokrwiści" Melissa de la Cruz

"Błękitnokrwiści" Melissa de la Cruz

Wszechobecny niegdyś motyw wampirów w całkiem nowym wydaniu? Czy to jeszcze możliwe? Po "Zmierzchu" i "Pamiętnikach Wampirów" w Polsce pojawiło się wiele tytułów wykorzystujących popularny motyw. "Błękitnokriwści" na głowę biją wszystkie dotychczasowe bestsellery opowiadające historie o wampirach. Blisko osiem lat temu miała premierę książka, która przeszła w naszym kraju prawie bez echa. A ja do dziś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to najlepsza seria o wampirach jaką miałam w rękach. Choć okładka wygląda jak wiele innych, które od blisko dziesięciu lat wyglądają z księgarskich półek (a teraz, coraz częściej, są to księgarnie taniej książki...) to wewnątrz kryję się coś czego próżno szukać w innych pozycjach. 

Zaskakujące zwroty akcji, ogrom tajemniczości i niebywałe postacie - to wszystko składa się na świetną historię Melissy de la Cruz. Styl przyjemny, choć nie najprostszy. Początkowo razi ogromem nazw własnych marek z odzieżą, ale dość łatwo pojąć, że w świecie kreowanym przez de la Cruz to co ma na sobie bohater bywa ważniejsze od jego relacji z otoczeniem. Język, którym posługuje się autorka idealnie pasuje do tej na pozór łatwiej historii o imprezach w nowojorskich klubach. Jednakże nic bardziej mylnego! Po okryciu kilku tajemnic rodu Van Allenów opowieść staje się historią zahaczającą zarówno o wątki historyczne jak i psychologiczne, gdy autorka kontruje coraz bardziej skomplikowane relacje pomiędzy trzema głównymi bohaterkami. 

To jeden z tych nielicznych przypadków, w którym pierwszy tom zdecydowanie różni się od pozostałych. Przede wszystkim nasyceniem wątkami paranormalnymi i historycznymi. Trzeba przyznać, że na tle kolejnych części pierwsza odsłona przygód Schuyler wydaje się dość błaha i prosta. Tę serię należy poznać w całości, aby w pełni zrozumieć złożoność świata wykreowanego przez de la Cruz, a także aby móc kompletnie zanurzyć się w opowieści.  

Polecam każdemu, kto zraził się do powieści o wampirach przereklamowanymi historyjkami, wydanymi na szarym papierze i z błędami korektorskimi. Dajcie szanse "Błękitnokrwistym" i spójrzcie na motyw wampira z zupełnie innej perspektywy. Pozwólcie de la Cruz dać się oczarować jej niebanalną wyobraźnią i umiejętnością do łączenia pozornie sprzecznych elementów fabuły!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyśniony Moondrive Box!

Ta-dam! Nadszedł czas na nowy Box od Wydawnictwa Moondrive. Dotarł do mnie już wczoraj. Z pewnością jest o wiele lepszy niż poprzednie pudełka. I choć sam karton dotarł trochę zniszczony to i tak cieszę się jak w Boże Narodzenie. Jest na prawdę ładny. Znów z każdej strony znjaduje się tekst związany z książką. Na tyle znajdziemy też coś, co przypomina rebus-zagadkę. Oczywiście, nie mam pojęcia jakie jest rozwiązanie. Mam nadzieję, że olśni mnie podczas lektury. Wiem, kim była Lukrecja Borgia, której imię znajduje się na odwrocie pudełka, ale cóż, do diaska, ma ona wspólnego z oniryczną powieścią dla młodzieży? To teraz przechodzimy do zawartości pudełka... Pierwszym przedmiotem, który znalazłam był kubeczek. Duży, granatowy (i dość nie ostry na zdjęciu) w rzeczywistości prezentuje się naprawdę dużo lepiej. Drugim podarkiem była świeczka. Niestety jestem beztalenciem, więc nie umiem określić zapachu, nawet jeśli jest to klasyczna wanilia podpisana jako "Mimo wszystko". Przy

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin Ogromne zaskoczenie. Pozytywne. Choć okładka zapowiada romans w cieniu wznoszącej się wieży Eiffela, to powieść Colin jest raczej powieścią społeczno-obyczajową, niż romansem w popularnym rozumieniu. Brytyjska pisarka skupia się na ukazaniu obłudy schyłku XIX stulecia, gierkach pomiędzy klasami europejskiej socjety oraz podobieństw pomiędzy potrzebami bohaterów, a współczesnym czytelnikiem. Z całą pewnością osoby, które sięgają po tę powieść w poszukiwaniu historycznego romansu, namiętnych scen erotycznych i romantycznych scenek w paryskich kawiarniach będą rozczarowane. Jednak osoby, które chciałyby spojrzeć na Paryż z perspektywy budowanej dzień po dniu wieży Eiffela będą zachwycone. Akcja rozwija się dość szybkim, równym tempem. Colin skupia się nie tylko na parze głównych bohaterów - Emilu i Cait - ale także na podopiecznych głównej bohaterki, wchodzących w dorosłość Alice i Jamesa. I to właśnie za sprawą rozpieszczonego ro

"Po drugiej stronie kartki" Jodi Picoult i Samanthe van Leer

Bajki tak to już mają, że wszystko dobrze się w nich kończy. Potwory zostają pokonane, księżniczki ocalone, a książęta są szczęśliwie zakochani... Zaraz, zaraz. Tylko kto powiedział, że książę zakochuje się w księżniczce? Co się stanie, gdy miłością jego życia okaże się czytelniczka? Wtedy tak jak Delilah i Oliver zrobią wszystko, aby wyciągnąć księcia z opowieści. I gdy już wszystko się udaje, gdy jesteśmy o krok od szczęśliwego zakończenia postawstaje kontynuacja, która udowadnia, że za każdym Żyli długo i szczęśliwie kryje się sporo opowieści o niepowodzeniach i rozczarowaniach prozą dnia codziennego.  Oliverowi udało się uwolnić z książki. Nie umie prowadzić samochodu, nie zna szkolnego życia i nie rozumie, że sam może podejmować wybory. Mimo to jest najszczęśliwszy na świecie - teraz może być z Delilah. Do czasu... "Po drugiej stronie kartki" Picoult i van Leer Sięgnięcie po kontynuację "Z innej bajki" zajęło mi ponad dwa lata, więc sporo szczegółów z