Przejdź do głównej zawartości

"Bardziej martwa być nie może" Katie Alender

"Bardziej martwa być nie może" Katie Alender

"Bardziej martwa być nie może" to najbardziej zaskakujący i dziwaczny tom trylogii Katie Alender. Tym razem autorka prawie całkowicie skupia się na Alexis. Jej siostra, rodzice oraz większość przyjaciół schodzi na dalszy plan. Jest też Lydia. Tyle, że ona jest duchem, więc mimo jej nieustannej obecności Lex czuje się bardzo samotna. I już sam fakt, że czytelnik od samego początku wie z jakim duchem ma do czynienia sprawia, że finałowy tom trylogii wyróżnia się na tle poprzednich. Wręcz zdaje się nie do końca pasować. Zaryzykowałabym teorię, że każda z części trylogii charakteryzuje się własnym klimatem, a różnice zachodzące pomiędzy częściami cyklu są bardzo wyraziste. Zdecydowanie bardziej niż w przypadku wielu innych trylogii, w których opowiadana jest jedna przygoda. Tutaj każdy tom to inny duch, inny problem, inne przedstawienie motywu. A także inne nastawienie na ukazanie bohaterów i relacji pomiędzy nimi. 

Ten tom nie był tak straszny jak pierwsza część. Jednakże był też bardziej dający do myślenia niż część druga. Szczególnie finał powieści mnie zaskoczył i wywoła falę różnorakich uczuć. Może niekoniecznie strach jak podczas lektury "Złe dziewczyny nie umierają", ale zdziwienie, zmieszanie i zagubienie wywołane nietypowym zakończeniem. Trochę brakowało mi Kasey w trzeciej części. Pojawia się tylko w kilku sytuacjach. Autorka bardziej skupia się na ukazaniu uczuć Alexis po przeżyciach opisanych w drugiej i pierwszej odsłonie trylogii. Trochę szkoda, bo relacje rodzinne były bardzo interesujące w poprzednich tomach.

Trzecia część wciąga równie szybko i intensywnie jak poprzedniczki. Zwłaszcza ostatnie sto stron, gdy Alender po mały odkrywa przed czytelnikiem karty i prowadzi do zakończenia historii w sposób zupełnie odmienny od tego, którego spodziewałam się po przeczytaniu opisu na odwrocie okładki. "Bardziej martwa być nie może" okazuje się najbardziej zagadkową odsłoną trylogii, choć początkowo ma się wrażenie, że wszystko jest jasne i oczywiste.    

Mam wielką ochotę przeczytać inne książki autorki, co chyba jest samo w sobie najlepszą rekomendacją. Seria dobra na każdą porę roku. Myślę, że spodoba się obu płciom. Szczególnie czytelnikom w wieku bohaterów lub trochę starszym. Pierwsza część przeraża, druga intryguje, a trzecia daje do myślenia i pozostawia czytelnika z jednym wielkim 'DLACZEGO' w głowie. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyśniony Moondrive Box!

Ta-dam! Nadszedł czas na nowy Box od Wydawnictwa Moondrive. Dotarł do mnie już wczoraj. Z pewnością jest o wiele lepszy niż poprzednie pudełka. I choć sam karton dotarł trochę zniszczony to i tak cieszę się jak w Boże Narodzenie. Jest na prawdę ładny. Znów z każdej strony znjaduje się tekst związany z książką. Na tyle znajdziemy też coś, co przypomina rebus-zagadkę. Oczywiście, nie mam pojęcia jakie jest rozwiązanie. Mam nadzieję, że olśni mnie podczas lektury. Wiem, kim była Lukrecja Borgia, której imię znajduje się na odwrocie pudełka, ale cóż, do diaska, ma ona wspólnego z oniryczną powieścią dla młodzieży? To teraz przechodzimy do zawartości pudełka... Pierwszym przedmiotem, który znalazłam był kubeczek. Duży, granatowy (i dość nie ostry na zdjęciu) w rzeczywistości prezentuje się naprawdę dużo lepiej. Drugim podarkiem była świeczka. Niestety jestem beztalenciem, więc nie umiem określić zapachu, nawet jeśli jest to klasyczna wanilia podpisana jako "Mimo wszystko". Przy

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin Ogromne zaskoczenie. Pozytywne. Choć okładka zapowiada romans w cieniu wznoszącej się wieży Eiffela, to powieść Colin jest raczej powieścią społeczno-obyczajową, niż romansem w popularnym rozumieniu. Brytyjska pisarka skupia się na ukazaniu obłudy schyłku XIX stulecia, gierkach pomiędzy klasami europejskiej socjety oraz podobieństw pomiędzy potrzebami bohaterów, a współczesnym czytelnikiem. Z całą pewnością osoby, które sięgają po tę powieść w poszukiwaniu historycznego romansu, namiętnych scen erotycznych i romantycznych scenek w paryskich kawiarniach będą rozczarowane. Jednak osoby, które chciałyby spojrzeć na Paryż z perspektywy budowanej dzień po dniu wieży Eiffela będą zachwycone. Akcja rozwija się dość szybkim, równym tempem. Colin skupia się nie tylko na parze głównych bohaterów - Emilu i Cait - ale także na podopiecznych głównej bohaterki, wchodzących w dorosłość Alice i Jamesa. I to właśnie za sprawą rozpieszczonego ro

"Po drugiej stronie kartki" Jodi Picoult i Samanthe van Leer

Bajki tak to już mają, że wszystko dobrze się w nich kończy. Potwory zostają pokonane, księżniczki ocalone, a książęta są szczęśliwie zakochani... Zaraz, zaraz. Tylko kto powiedział, że książę zakochuje się w księżniczce? Co się stanie, gdy miłością jego życia okaże się czytelniczka? Wtedy tak jak Delilah i Oliver zrobią wszystko, aby wyciągnąć księcia z opowieści. I gdy już wszystko się udaje, gdy jesteśmy o krok od szczęśliwego zakończenia postawstaje kontynuacja, która udowadnia, że za każdym Żyli długo i szczęśliwie kryje się sporo opowieści o niepowodzeniach i rozczarowaniach prozą dnia codziennego.  Oliverowi udało się uwolnić z książki. Nie umie prowadzić samochodu, nie zna szkolnego życia i nie rozumie, że sam może podejmować wybory. Mimo to jest najszczęśliwszy na świecie - teraz może być z Delilah. Do czasu... "Po drugiej stronie kartki" Picoult i van Leer Sięgnięcie po kontynuację "Z innej bajki" zajęło mi ponad dwa lata, więc sporo szczegółów z