Zabawna książka o umieraniu? Dlaczego nie? Z całą pewnością Anderwsowi się to udało. Mimo tematu nie pozostawiającego wiele nadziei oraz mimo szczeremu tytułowi to książka bawi już od samego prologu. Przyznaję, pod koniec uroniłam łezkę. Ale dopiero kilka ostatnich rozdziałów było rzeczywiście opowieścią podobną do "Gwiazd naszych wina" lub innych onkologicznych propozycji dla młodzieży. Po za tym największymi zaletami tej książki są szczerość i autentyzm, które można odnaleźć wszędzie - w stylistyce, kompozycji oraz lekkości pióra.
"Earl i ja i umierająca dziewczyna" Jesse Andrews |
To kompozycja robi właśnie największe wrażenie. Mamy tu odwrócony porządek chronologiczny. Właściwie już na pierwszej stronie dowiadujemy się jak skończy się opowieść Grega, głównego bohatera, który właśnie rozpoczął ostatnią klasę liceum. Kompozycja powieści jest jednak jeszcze bardziej urozmaicona. Wiele rozdziałów zawiera w sobie fragmenty przypominające scenariusz - podział na role, didaskalia, wyróżnione kwestie postaci. Efekt? Lektura nie zajmuje więcej niż jedno popołudnie. Czyta się naprawdę szybko, właśnie dzięki częściowo scenariuszowej kompozycji powieści. Drugim elementem wywierającym spore wrażenie jest właśnie humor, który nadaje całości lekkości. Jasne, to nie jest powieść, która wzrusza i zapada w pamięć. Szukacie romansu? Źle trafiliście, nie znajdziecie tu ani jednej sceny romantycznej. Ta książka to raczej zwyczajna komedia, zbiór gagów i zabawnych historii składających się na życie Grega. Nawet w chwili, w której w jego życiu pojawia się Rachel - umierająca na białaczkę stara koleżanka ze szkoły.
Powieść ma tylko jedną wadę. Wiele wątków jest zbyt pobieżnie zarysowanych. Postaci krewnych i kolegów ze szkoły Grega pojawiają się, przewijają przez kilka rozdziałów po czym szybko znikają. Forma krótkich reportaży o dzieciństwie głównego bohatera, początkach przyjaźni z Earlem lub filmowej karierze jest zabawna, usprawnia lekturę, ale sprawia, że łatwo zapomnieć o bohaterze i jego losach. Jasne, autor poświęca każdej z dziewczyn Grega jakieś pięć zdań, ale to zdecydowanie za mało, aby rozeznać się w przeszłości bohatera.
Polecam osobom, które mają dość ckliwych romansów i wyidealizowanych postaci. Greg ma nadwagę, nie jest przystojniakiem, Earl ma kłopoty, a Rachel nie wygląda jak Miss. Szczerze, wiarygodnie, krótko i zabawnie. Ale też trochę typowo, bo pojawiają się tu wątki przewijające się stale w literaturze dla nastolatków - wybór studiów, szukanie drogi życiowej, bla bla bla... Lekko i przyjemnie, idealnie dla rówieśników bohaterów.
Powieść ma tylko jedną wadę. Wiele wątków jest zbyt pobieżnie zarysowanych. Postaci krewnych i kolegów ze szkoły Grega pojawiają się, przewijają przez kilka rozdziałów po czym szybko znikają. Forma krótkich reportaży o dzieciństwie głównego bohatera, początkach przyjaźni z Earlem lub filmowej karierze jest zabawna, usprawnia lekturę, ale sprawia, że łatwo zapomnieć o bohaterze i jego losach. Jasne, autor poświęca każdej z dziewczyn Grega jakieś pięć zdań, ale to zdecydowanie za mało, aby rozeznać się w przeszłości bohatera.
Polecam osobom, które mają dość ckliwych romansów i wyidealizowanych postaci. Greg ma nadwagę, nie jest przystojniakiem, Earl ma kłopoty, a Rachel nie wygląda jak Miss. Szczerze, wiarygodnie, krótko i zabawnie. Ale też trochę typowo, bo pojawiają się tu wątki przewijające się stale w literaturze dla nastolatków - wybór studiów, szukanie drogi życiowej, bla bla bla... Lekko i przyjemnie, idealnie dla rówieśników bohaterów.
Komentarze
Prześlij komentarz