Finałowy tom serii "Selekcja" składającej się z trylogii o Ami oraz dylogii o Eadlyn. Z całą pewnością jest to tom, posiadający najgorszą i najbrzydszą okładkę. Z całą pewnością, choć to już piąty tom, seria nie straciła nic na uroku. Nie mam pojęcia jak Cass to robi, ale przyznaję, że kilka razy zakręciła mi się łezka woku podczas lektury. Ale "Korona" nie jest jedynie wzruszającym zakończeniem "Selekcji". Ta powieść potrafi też rozbawić i zasmucić. Dla każdego coś dobrego!
"Korona" Kiera Cass |
Eliminacje trwają. Eadlyn musi podjąć decyzję. I choć nie miałam żadnego faworyta, ani nawet oczekiwań, wobec zakończenia książki to jakoś udało się Cass zaskoczyć mnie wyborem męża dla głównej bohaterki. Dopiero na kilkanaście stron przed finałem odgadłam do czego zmierza księżniczka, a nigdy nie podejrzewałam, że to seria, która prócz lekkości i powabu ma w sobie coś więcej. Coś co mnie zaskoczy (choć raczej na zaskoczeniu się skończyło, moralizatorski ton w jaki wpadła Cass w ostatnich rozdziałach do mnie nie przemówił).
Książkę można pochłonąć w jeden wieczór. Czyta się ekspresowo. Sama nie wiem kiedy połknęłam pierwsze sto stron. Akcja rozwija się prężnie od pierwsze rozdziału i choć początkowych wydarzeń trochę się spodziewałam (przecież sam tytuł już jest spoilerem!) to dalszy rozwój wypadków był miłą niespodzianką. Uwielbiam też styl Cass. Pozwala się zrelaksować i odprężyć. Już po kilku zdaniach mój umysł przenosi się na królewski dwór, a wszystkie moje myśli są przy księżniczce Eadlyn, którą wreszcie szczerze polubiłam. Mój niespodziewany zachwyt nad "Koroną" sprawił, że mam ogromną chęć chwycić za "Syrenę" jeszcze dziś!
Polecam miłośniczkom serii, nie zawiedziecie się. To typowo kobieca literatura, ale nie sposób odmówić jej uroku, humoru i umiejętności kreowania światów. Dobre zakończenie dobrego cyklu. I choć sporo uleciało z mojej głowy przez te kilkanaście miesięcy od lektury "Następczyni" to autorka na tyle zręcznie przypomina Czytelnikowi o przeszłych wydarzeniach, że nie miałam problemu z czerpaniem przyjemności podczas czytania "Korony".
Komentarze
Prześlij komentarz