Przejdź do głównej zawartości

"Blizna" Alice Broadway

Ostatni tom trylogii, okazał się najkrótszy! Rzecz rzadka, by nie powiedzieć, że niespotykana. Jednak trzeba autorce oddać słuszność - nie wiele więcej dałoby się opowiedzieć o tej historii. "Blizna" jest dobrym, typowym i w pełni sycącym zakończeniem losów Leory.

W "Iskrze" aż prosiło się o trójkąt miłosny, tutaj nadal brakuje rozszerzonego wątku miłosnego, jednak relacja pomiędzy Leorą a Verity dodaje nieco smaku do tej akcyjno-sensacyjnej opowieści. Bunt, wydarzenia na placu miejskim, śmierć kolejnych postaci czy po prostu ich pojawianie się w centrum uwagi nie są jednak zbyt angażujące. Moje emocjonalne zaangażowanie w tę opowieść nie rosło wraz z rozwojem akcji i zbliżaniem się do - łatwego do przewidzenia - finału.

Interesujący w tej trylogii jest motyw zaufania, wiary w znane nam od dzieciństwa historie. Drugi tom rozpoczyna przemianę Leory, aby w trzecim dokonać swoistego przewrotu wartości w całym mieście. Autorce jednak duże lepiej wychodzą rozdziały baśniowo-mitologiczne niż sceny akcyjne, dlatego cała rewolucja i wszystkie jej ofiary nie robią na czytelniku specjalnego wrażenia. Żałuję, że w literaturze nie ma więcej takich pokrętnych relacji przyjacielskim pomiędzy kobietami. Uważam, że gdyby mocniej zagłębić się w uczucia targające główną bohaterką podczas rozmów z Verity, to cała trylogia mogłaby stać się czymś bardzo wyróżniającym się na tle innych powieści młodzieżowych.

Cała trylogia jednak bardzo szybka ulatuje z pamięci i tylko błyszczące okładki wyróżniają ją na tle innych przedstawicieli gatunku. Oczywisty morał, jaki wypływa z "Ksiąg skór" - każda historia ma dwa oblicza, na wszystko należy patrzeć z dystansem, nie przyjmować za pewnik "prawd objawionych" - nie zrobi wrażenia na dorosłym czytelniku, jednak młodszy odbiorca będzie zadowolony z lektury. Dobra, choć zupełni przeciętna, trylogia dystopijna dla młodzieży.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyśniony Moondrive Box!

Ta-dam! Nadszedł czas na nowy Box od Wydawnictwa Moondrive. Dotarł do mnie już wczoraj. Z pewnością jest o wiele lepszy niż poprzednie pudełka. I choć sam karton dotarł trochę zniszczony to i tak cieszę się jak w Boże Narodzenie. Jest na prawdę ładny. Znów z każdej strony znjaduje się tekst związany z książką. Na tyle znajdziemy też coś, co przypomina rebus-zagadkę. Oczywiście, nie mam pojęcia jakie jest rozwiązanie. Mam nadzieję, że olśni mnie podczas lektury. Wiem, kim była Lukrecja Borgia, której imię znajduje się na odwrocie pudełka, ale cóż, do diaska, ma ona wspólnego z oniryczną powieścią dla młodzieży? To teraz przechodzimy do zawartości pudełka... Pierwszym przedmiotem, który znalazłam był kubeczek. Duży, granatowy (i dość nie ostry na zdjęciu) w rzeczywistości prezentuje się naprawdę dużo lepiej. Drugim podarkiem była świeczka. Niestety jestem beztalenciem, więc nie umiem określić zapachu, nawet jeśli jest to klasyczna wanilia podpisana jako "Mimo wszystko". Przy

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin Ogromne zaskoczenie. Pozytywne. Choć okładka zapowiada romans w cieniu wznoszącej się wieży Eiffela, to powieść Colin jest raczej powieścią społeczno-obyczajową, niż romansem w popularnym rozumieniu. Brytyjska pisarka skupia się na ukazaniu obłudy schyłku XIX stulecia, gierkach pomiędzy klasami europejskiej socjety oraz podobieństw pomiędzy potrzebami bohaterów, a współczesnym czytelnikiem. Z całą pewnością osoby, które sięgają po tę powieść w poszukiwaniu historycznego romansu, namiętnych scen erotycznych i romantycznych scenek w paryskich kawiarniach będą rozczarowane. Jednak osoby, które chciałyby spojrzeć na Paryż z perspektywy budowanej dzień po dniu wieży Eiffela będą zachwycone. Akcja rozwija się dość szybkim, równym tempem. Colin skupia się nie tylko na parze głównych bohaterów - Emilu i Cait - ale także na podopiecznych głównej bohaterki, wchodzących w dorosłość Alice i Jamesa. I to właśnie za sprawą rozpieszczonego ro

"Po drugiej stronie kartki" Jodi Picoult i Samanthe van Leer

Bajki tak to już mają, że wszystko dobrze się w nich kończy. Potwory zostają pokonane, księżniczki ocalone, a książęta są szczęśliwie zakochani... Zaraz, zaraz. Tylko kto powiedział, że książę zakochuje się w księżniczce? Co się stanie, gdy miłością jego życia okaże się czytelniczka? Wtedy tak jak Delilah i Oliver zrobią wszystko, aby wyciągnąć księcia z opowieści. I gdy już wszystko się udaje, gdy jesteśmy o krok od szczęśliwego zakończenia postawstaje kontynuacja, która udowadnia, że za każdym Żyli długo i szczęśliwie kryje się sporo opowieści o niepowodzeniach i rozczarowaniach prozą dnia codziennego.  Oliverowi udało się uwolnić z książki. Nie umie prowadzić samochodu, nie zna szkolnego życia i nie rozumie, że sam może podejmować wybory. Mimo to jest najszczęśliwszy na świecie - teraz może być z Delilah. Do czasu... "Po drugiej stronie kartki" Picoult i van Leer Sięgnięcie po kontynuację "Z innej bajki" zajęło mi ponad dwa lata, więc sporo szczegółów z