"Sklepik Okamgnienie 1. Walizka pełna gwiazd" |
Głównym bohaterem jest trzynastoletni rozrabiaka - Finley McPhee, który właśnie dowiedział się, że nie zdał klasy. Za karę przez całe wakacje będzie pracował i pomagał mieszkańcom miasteczka. Między innymi listonoszowi. Rozwożąc listy i paczki trafia do magicznego miejsca - Sklepiku Okamgnienie. To miejsce, gdzie sprzedaję się lampę Aladyna, pelerynki niewidki oraz inne znane z baśni, podań i legend niesamowite przedmioty. Rodzina, która prowadzi nietuzinkowy sklepik też nie należy do przeciętnych. Najciekawszą mieszkanką domu za sklepikiem jest Aiby - tajemnicza czternastolatka o czarnych włosach.
Niektóre wątki tej książeczki nawiązują do najsłynniejszego cyklu Baccalario - "Ulyssesa Moora". Dla stałych pożeraczy książek tego autora będzie to nie lada gratka. Ale osoby, które nie znają przygód Ricka Bannera i bliźniaków też będą mieć sporo radości z lektury pierwszego tomu "Sklepiku Okamgnienie". (Swoją drogą - czternasty tom "Ulyssesa Moora" w Polsce ukaże się już 6 maja! Jupi!) Bohaterowie są zupełnie nowi, miejsce i czas akcji tylko pośrednio nawiązują i symbolizują poprzedni cykl. Ale tak samo jak w wcześniejszym wypadku - tajemnica jest niejasna do ostatnich stron, akcja trzyma w napięciu, a zaraz po przeczytaniu pierwszego tomu mamy ochotę na więcej. Gdybym tylko miała pod ręką drugą część połknęłam bym ją na miejscu. Trzecią w sumie też.
Książeczka jest niedługa. Jest jedną z krótszych pozycji tego autora. No i tradycyjnie zawiera ilustracje, które w stu procentach zgadzają się z literackimi opisami. Sportretowano wszystkie magiczne przyrządy i urządzenia, na które Finley natknął się w Sklepiku. Czcionka dobrana jest ewidentnie z myślą o jeszcze niewprawionych czytelnikach - jest naprawdę duża. Te trzy elementy sprawiają, że lektura trwa jeden wieczór.
Kocham wszystkie opowieści, które wyjdą spod pióra Baccalario. Dziecięca fascynacja światem Podróżników w Wyobraźni nie opuściła mnie mimo upływu lat. Dlatego tak cieszy mnie każdy, nawet najmniejszy szczegół nawiązujący do "Ulyssesa Moora".Cudowne wydanie - twarda oprawa, ilustracje z przetłumaczonymi opisami, dbałość o detale i ozdobniki każdego rozdziału - sprawiają, że kupno pozostałych części jest tylko kwestią czasu. Mam nadzieję, że autor napisze jak najwięcej części. I wszystkie ukarzą się po polsku. Starając się porównać "Sklepik..." do innych książek dla trzynasto-, czternastolatków na myśli przychodzi mi tylko cykl "Baśniobór" Mulla. Choć styl opisywania panowie mają zupełnie różny to jeden i drugi potrafi oczarować słowem i wykreować cudowny, fantastyczny świat pełen magii.
Zachęcam fanów "Baśnioboru", "Ulyssesa Moora" i cyklu "Century". To idealna książeczka na deszczowe popołudnie. Pełna uroku, czarów i dobrego humoru. Wcale nie trzeba być w wieku Aiby i Finleya aby dobrze bawić się podczas czytania!
Komentarze
Prześlij komentarz