Przejdź do głównej zawartości

"Mój pierwszy bal"

"Mój pierwszy bal"

"Mój pierwszy bal" to zbiór opowiadań związanych z balem maturalnym lub studniówką bardzo przypomina mi zbiory opowiadań "Podaruj mi miłości" i "Ktoś mnie pokocha", które kolejne są inspirowane Bożym Narodzeniem oraz początkiem wakacji. Antologia opowiadania wielu autorów, jak to zawsze w wypadku tego typu literatury opowiadanie opowiadaniu nierówne. Niektóre historii podobały mi się bardzo, jedne były całkiem głupiutkie, odtwórcze i niewarte zapamiętania. Jednym ze słabszych jest historia napisana przez Johna Greena...

Potrzebowałam lekkiej książki, która nie będzie wymagała wysiłku intelektualnego. Przyznaję, "Mój pierwszy bal" nadaje się idealnie na przerywnik pomiędzy bardziej wymagającymi lekturami. Świetnie nadaję się także do podczytywania pojedynczych opowiadań w losowej, większość z nich jest bardzo króciutka, a jednocześnie lekka i zabawna. 

Raczej nie wrócę do całości, ale prawdopodobnie zatęsknię za autobiograficznym opowiadaniem Melissy de la Cruz o wzruszającym tytule "Sześciopak piwa, butelka whisky i ja" oraz za "Zastępczą partnerką" Leslie Margolis, które chyba jest moim ulubionym z tego tomu. Niektóre opowiadania intrygują formą, odchodząc od klasycznej narracji na rzecz krótkich ponumerowanych notatek czy miniaturowego utworu scenicznego, co  jest wyjątkową zaletą całej antologii.

Polecam nie tylko osobom, które na swoje bale maturalne będą szykować się kilka tygodni. To leciutkie, często zabawne opowiadania, rozprawiające się z wyidealizowanym obrazem niezapomnianego balu maturalnego, co prawdopodobnie jest największą zaletą całego zbioru. Wszyscy autorzy odchodzą od typowo książkowego, przesłodzonego obrazu wspaniałego balu, który zmieni losy bohaterów i musi być bardzo znaczącą chwilą w życiu każdego człowiak.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyśniony Moondrive Box!

Ta-dam! Nadszedł czas na nowy Box od Wydawnictwa Moondrive. Dotarł do mnie już wczoraj. Z pewnością jest o wiele lepszy niż poprzednie pudełka. I choć sam karton dotarł trochę zniszczony to i tak cieszę się jak w Boże Narodzenie. Jest na prawdę ładny. Znów z każdej strony znjaduje się tekst związany z książką. Na tyle znajdziemy też coś, co przypomina rebus-zagadkę. Oczywiście, nie mam pojęcia jakie jest rozwiązanie. Mam nadzieję, że olśni mnie podczas lektury. Wiem, kim była Lukrecja Borgia, której imię znajduje się na odwrocie pudełka, ale cóż, do diaska, ma ona wspólnego z oniryczną powieścią dla młodzieży? To teraz przechodzimy do zawartości pudełka... Pierwszym przedmiotem, który znalazłam był kubeczek. Duży, granatowy (i dość nie ostry na zdjęciu) w rzeczywistości prezentuje się naprawdę dużo lepiej. Drugim podarkiem była świeczka. Niestety jestem beztalenciem, więc nie umiem określić zapachu, nawet jeśli jest to klasyczna wanilia podpisana jako "Mimo wszystko". Przy

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin Ogromne zaskoczenie. Pozytywne. Choć okładka zapowiada romans w cieniu wznoszącej się wieży Eiffela, to powieść Colin jest raczej powieścią społeczno-obyczajową, niż romansem w popularnym rozumieniu. Brytyjska pisarka skupia się na ukazaniu obłudy schyłku XIX stulecia, gierkach pomiędzy klasami europejskiej socjety oraz podobieństw pomiędzy potrzebami bohaterów, a współczesnym czytelnikiem. Z całą pewnością osoby, które sięgają po tę powieść w poszukiwaniu historycznego romansu, namiętnych scen erotycznych i romantycznych scenek w paryskich kawiarniach będą rozczarowane. Jednak osoby, które chciałyby spojrzeć na Paryż z perspektywy budowanej dzień po dniu wieży Eiffela będą zachwycone. Akcja rozwija się dość szybkim, równym tempem. Colin skupia się nie tylko na parze głównych bohaterów - Emilu i Cait - ale także na podopiecznych głównej bohaterki, wchodzących w dorosłość Alice i Jamesa. I to właśnie za sprawą rozpieszczonego ro

"Po drugiej stronie kartki" Jodi Picoult i Samanthe van Leer

Bajki tak to już mają, że wszystko dobrze się w nich kończy. Potwory zostają pokonane, księżniczki ocalone, a książęta są szczęśliwie zakochani... Zaraz, zaraz. Tylko kto powiedział, że książę zakochuje się w księżniczce? Co się stanie, gdy miłością jego życia okaże się czytelniczka? Wtedy tak jak Delilah i Oliver zrobią wszystko, aby wyciągnąć księcia z opowieści. I gdy już wszystko się udaje, gdy jesteśmy o krok od szczęśliwego zakończenia postawstaje kontynuacja, która udowadnia, że za każdym Żyli długo i szczęśliwie kryje się sporo opowieści o niepowodzeniach i rozczarowaniach prozą dnia codziennego.  Oliverowi udało się uwolnić z książki. Nie umie prowadzić samochodu, nie zna szkolnego życia i nie rozumie, że sam może podejmować wybory. Mimo to jest najszczęśliwszy na świecie - teraz może być z Delilah. Do czasu... "Po drugiej stronie kartki" Picoult i van Leer Sięgnięcie po kontynuację "Z innej bajki" zajęło mi ponad dwa lata, więc sporo szczegółów z