Wielki finał opowieści o Gin, Babi i Stepie. Zdaje się, opus magnum włoskiego pisarza. W "Trzy razy ty" znajdziemy wiele odniesień do życia autora - jego pracy jako scenarzysty, jego tęsknoty za młodością, widać też jego żal za tym, że po ćwierćwieczu kończy swoją najważniejszą opowieść. To właśnie żal i chęć pozostania w tym świecie jak najdłużej widać na każdej stronie, w każdym niepotrzebnym opisie trunków, które spożywają bohaterowie, w każdej przygodzie w pracy Stepa, która nic nie wnosi do głównych wątków.
Moccia gra wszystkimi możliwymi kartami. Wszystkimi. Wykorzystuje dziesiątki motywów, których pełno w literaturze kobiecej w ostatnich dwudziestu, trzydziestu latach. Efekt jest taki, że motywy, które dla wielu autorów wystarczyłyby na stworzenie ośmiu różnych powieści tutaj stają się telenowelą, operą mydlaną, gdzie bohaterów cały czas spotykają kolejne nieszczęścia. To motywy i toposy zazwyczaj poruszają i wzruszają czytelniczki tutaj tracą na znaczeniu, stają się jednym z wielu Dlatego finał, choć tak pełen emocji, nie porusza czytelników. Ponadto, autor w zakończeniu postanawia rozprawić się z wszystkimi postaciami, tworząc katalog dziwnych sytuacji w których bohaterowie dostają za swoje.
"Trzy razy ty" Federico Moccia |
Książka nie jest zła. Potrafi wciągnąć. Zawiera w sobie ogromnie wiele wątków, jedne są bardzo interesujące, a inne całkowicie nużące. Jednak niezwykle łatwo pogubić się w wielości postaci, wydarzeń i nawiązań do poprzednich tomów. Myślę, że nie trzeba przypominać sobie dawno czytanych poprzednich tomów przed rozpoczęciem lektury "Trzy razy Ty", jednak warto odświeżyć sobie samo zakończenie "Tylko Ciebie chcę", aby dobrze pamiętać w jakiej sytuacji są wszyscy bohaterowie, nie tylko troje najważniejszych. Zdecydowanie bardziej interesowały mnie losy Danieli i Eleonory niż Gin, Babi i Stepa.
Drugi tom pozostanie moim ulubionym. Trzeci przytłacza swoją objętością, jednocześnie nie wyjaśniając w pełni motywacji głównych postaci, szczególnie Stepa. Decyzje, które podejmuje nie są prawie niczym motywowane. Pojawiają się tylko odwołania do tytułów wcześniejszych części, które pełnią funkcję literackich nawiązań.
Mimo objętości, książkę czyta się dość szybko. Gdyby pominąć rozdziały dotyczące pracy Stepa, lektura zajmie tylko kilka wieczorów. Szczególnie czytelniczkom, które od lat czekały na zakończenie tej miłosnej opowieści. Lekko, łatwo. Do poczytania na plaży i zapomnienia wraz z nadejściem jesieni.
Drugi tom pozostanie moim ulubionym. Trzeci przytłacza swoją objętością, jednocześnie nie wyjaśniając w pełni motywacji głównych postaci, szczególnie Stepa. Decyzje, które podejmuje nie są prawie niczym motywowane. Pojawiają się tylko odwołania do tytułów wcześniejszych części, które pełnią funkcję literackich nawiązań.
Mimo objętości, książkę czyta się dość szybko. Gdyby pominąć rozdziały dotyczące pracy Stepa, lektura zajmie tylko kilka wieczorów. Szczególnie czytelniczkom, które od lat czekały na zakończenie tej miłosnej opowieści. Lekko, łatwo. Do poczytania na plaży i zapomnienia wraz z nadejściem jesieni.
Przeżyłam tę historię bardzo intensywnie i niezmiernie się cieszę, że skończyła się właśnie w ten sposób - choć wiąże się z licznymi kontrowersjami...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytanie Naszym Życiem