Przejdź do głównej zawartości

"Jedyna" Kiera Cass

"Jedyna" Kiera Cass




Zacznijmy od tego, że trzecia część trylogii nie jest ostatnią. Jeszcze w tym roku na polskim rynku pojawią się dwie nowelki z tej serii, a CZWARTY TOM TRYLOGII ma mieć premierę w czerwcu 2015 roku. Cóż, oby "czwórka" utrzymała poziom swoich poprzedniczek.

Fabuła całej trylogii nie należy do wybitnie skomplikowanych. Dość łatwo przewidzieć, co wydarzy się w kolejnych rozdziałach. W tym wypadku nawet tytuł wyraźnie wskazuje na rozwój akcji w trzeciej części. America Singer wciąż przebywa w pałacu jako jedna z czterech pozostałych dziewcząt. Wraz z Celest, Elise i Kriss walczy o serce księcia Maxona.Wszystko wyraźnie zmierza ku końcowi - rywalek jest coraz mniej, Maxon wydaje się być zakochany w jednej z dam. Król i Królowa robią co mogą, aby ułatwić synowi podjęcie decyzji. Każde robi to na swój sposób. Królowa wspiera rywalizujące dziewczęta, doradza im i poświęca mnóstwo czasu na rozmową. Król natomiast niezmiennie odradza synowi wybór Ami. 

Główna bohaterka tęskni za rodziną. Nieustannie rozmyśla nad swoim życiem i nad tym jak potoczą się jej losy jeśli zostanie księżniczką Illei. W dodatku wciąż na horyzoncie majaczy obraz Aspena - pierwszej wielkiej miłości, która nie chce dać o sobie zapomnieć. Na szczęście rozterki sercowe Ami wraz z rozwojem akcji schodzą na dalszy plan. Autorka w łagodny sposób kończy powielający się motyw trójkąta miłosnego. W trzeciej części jest o wiele mniej rozważań "Maxon vs. Aspen", co ratuje w moich oczach całą trylogię. Mam już serdecznie dość bohaterek-dziewczynek, które nie wiedzą, czego chcą od życia i wciąż zastanawiają się nad wyborem. 

Trochę denerwująca była zabawa w kotka i myszkę autorki z czytelnikiem. Kolejne rozdziały przypominały mi dziecinne wyrywanie płatków z kwiatka, nucąc wyliczankę "kocha, nie kocha". W jednym rozdziale Ami i Maxon są w sobie zakochani do granic możliwości, aby w kolejnym pokłócić się o jakąś głupotę. Trzeci rozdział poświęcony jest naprawianiu zepsutej relacji, a potem od nowa. Powtarzamy schemat "kocha, nie kocha", aż do znudzenia. A i tak wszyscy od pierwszej strony wiedzą do czego to zmierza. Sama okładka jest już dość mocno sugestywna. 

Styl autorki nie zmienił się ani o jotę w porównaniu do poprzednich tomów. Akcja jest równie wartka jak w pierwszej odsłonie. Trzecia część podobała mi się równie bardzo jak pierwsza, mimo kilku niedociągnięć. Akcja dynamiczna. Pojawia się też kilku nowych bohaterów, którzy dodają atrakcyjności książce. Autorka odważyła się także na wprowadzenie do powieści odrobiny dramatu - fabuła nie skupia się już tylko na rywalizacji dziewcząt. Teraz na pierwszy plan wychodzą sprawy związane z polityką państwa. Więcej wątków dotyczy też rodzinnego domu Ami. Dzięki temu cała fabułą dużo zyskuje, a główny wątek zdaje się być tylko elementem wielkiej machiny jaką jest monarchia. 

Polecam serdecznie osobom, które zakochały się w tej serii. Z pewnością nie będziecie rozczarowane. Osoby, które zastanawiają się nad rozpoczęciem przygody w serii "Selekcja" pragnę zapewnić, że będzie to dobrze spożytkowany czas, a wszystkie trzy tomy zapewnią wam kilka godzin dobrej zabawy. Seria oparta o dystopiczny świat, będący połączeniem osiemnastowiecznej monarchii, współczesnego reality show oraz antyutopijne państwo powstałe w wyniku trzeciej wojny światowej. "Selekcja" to esencja mikstury powstała z zmiksowane ze sobą przeszłości, współczesności oraz przyszłości doprawionej do smaku wyobraźnią autorki. Gorąco polecam! 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyśniony Moondrive Box!

Ta-dam! Nadszedł czas na nowy Box od Wydawnictwa Moondrive. Dotarł do mnie już wczoraj. Z pewnością jest o wiele lepszy niż poprzednie pudełka. I choć sam karton dotarł trochę zniszczony to i tak cieszę się jak w Boże Narodzenie. Jest na prawdę ładny. Znów z każdej strony znjaduje się tekst związany z książką. Na tyle znajdziemy też coś, co przypomina rebus-zagadkę. Oczywiście, nie mam pojęcia jakie jest rozwiązanie. Mam nadzieję, że olśni mnie podczas lektury. Wiem, kim była Lukrecja Borgia, której imię znajduje się na odwrocie pudełka, ale cóż, do diaska, ma ona wspólnego z oniryczną powieścią dla młodzieży? To teraz przechodzimy do zawartości pudełka... Pierwszym przedmiotem, który znalazłam był kubeczek. Duży, granatowy (i dość nie ostry na zdjęciu) w rzeczywistości prezentuje się naprawdę dużo lepiej. Drugim podarkiem była świeczka. Niestety jestem beztalenciem, więc nie umiem określić zapachu, nawet jeśli jest to klasyczna wanilia podpisana jako "Mimo wszystko". Przy

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin Ogromne zaskoczenie. Pozytywne. Choć okładka zapowiada romans w cieniu wznoszącej się wieży Eiffela, to powieść Colin jest raczej powieścią społeczno-obyczajową, niż romansem w popularnym rozumieniu. Brytyjska pisarka skupia się na ukazaniu obłudy schyłku XIX stulecia, gierkach pomiędzy klasami europejskiej socjety oraz podobieństw pomiędzy potrzebami bohaterów, a współczesnym czytelnikiem. Z całą pewnością osoby, które sięgają po tę powieść w poszukiwaniu historycznego romansu, namiętnych scen erotycznych i romantycznych scenek w paryskich kawiarniach będą rozczarowane. Jednak osoby, które chciałyby spojrzeć na Paryż z perspektywy budowanej dzień po dniu wieży Eiffela będą zachwycone. Akcja rozwija się dość szybkim, równym tempem. Colin skupia się nie tylko na parze głównych bohaterów - Emilu i Cait - ale także na podopiecznych głównej bohaterki, wchodzących w dorosłość Alice i Jamesa. I to właśnie za sprawą rozpieszczonego ro

"Po drugiej stronie kartki" Jodi Picoult i Samanthe van Leer

Bajki tak to już mają, że wszystko dobrze się w nich kończy. Potwory zostają pokonane, księżniczki ocalone, a książęta są szczęśliwie zakochani... Zaraz, zaraz. Tylko kto powiedział, że książę zakochuje się w księżniczce? Co się stanie, gdy miłością jego życia okaże się czytelniczka? Wtedy tak jak Delilah i Oliver zrobią wszystko, aby wyciągnąć księcia z opowieści. I gdy już wszystko się udaje, gdy jesteśmy o krok od szczęśliwego zakończenia postawstaje kontynuacja, która udowadnia, że za każdym Żyli długo i szczęśliwie kryje się sporo opowieści o niepowodzeniach i rozczarowaniach prozą dnia codziennego.  Oliverowi udało się uwolnić z książki. Nie umie prowadzić samochodu, nie zna szkolnego życia i nie rozumie, że sam może podejmować wybory. Mimo to jest najszczęśliwszy na świecie - teraz może być z Delilah. Do czasu... "Po drugiej stronie kartki" Picoult i van Leer Sięgnięcie po kontynuację "Z innej bajki" zajęło mi ponad dwa lata, więc sporo szczegółów z