"Smocza perła" Yoon Ha Lee |
Przed sięgnięciem po "Smoczą Perłę" i mitologii koreańskiej wiedziałam tyle, że istnieje. Po lekturze moja wiedza na ten temat ogranicza się zaledwie do umiejętności wymienienia czterech, czy pięciu istot nadnaturalnych obecnych w tych mitach, ale to nie podręcznik do historii literatury. Powieść Lee to kosmiczna podróż na obce planety, walka dobra ze złem i opowieść o przyjaźni! Choć czuję lekki niedosyt, chciałabym więcej i więcej informacji i smaczków na temat koreańskiej kultury, tradycji i mitologii, to z całą pewnością mogę polecać "Smoczą Perłę" miłośnikom scienie-fiction i duchów.
Główna bohaterka - Min - ma zaledwie trzynaście lat, jednak podczas lektury zapomina się o tym już w trzecim czy czwartym rozdziale, ponieważ dziewczynka zachowuje się dużo doroślej. Łatwo można ją polubić. Nie przypomina Percy'ego Jaksona jak Aru Shah, zachowuje się raczej jakby była jego młodszą siostrą, która też chce się wykazać. Łatwo wyobrazić sobie takie rodzeństwo, zwłaszcza, że prawdziwy brat Min - Jun - ma w sobie coś z zawadiaki Jaksona. (Ej, czy tylko mnie Nari przypominała Meduzę z pierwszego tomu przygód Percy'ego?).
Pod koniec powieści wydarzenia nieco zwalniają i jakoś trudno było mi zorientować się jaka jest Czwarta Kolonia i co dokładnie tam się wydarzało przed laty. Jednakże przez większą część powieści tempo akcji jest naprawdę zawrotne. Szczególnie do gustu przypadła mi część, gdy Min przebywa na Białej Błyskawicy oraz początkowe rozdziały w domu rodzinnym.
Polecam nie tylko wielbicielom Ricka Riordana i mitologii opowiedzianych na nowo. To także gratka dla miłośników podróży kosmicznych. Nie trzeba być w wieku bohaterki, aby dobrze się bawić podczas poszukiwań brata i sztuczek z lisią magią w roli głównej. Gwarantuję, że wy także polubicie Min i jej przyjaciół z Tysiąca Planet.
Komentarze
Prześlij komentarz