Przejdź do głównej zawartości

"Targ mięsny" Juno Dawson

Zaskakująco wciągająca. Dawno nie byłam tak mocno zaangażowana w opowieść młodzieżową! Choć wynika to najprawdopodobniej z faktu, że "Targ mięsny" staje się powieścią młodzieżową dopiero w drugiej połowie powieści, mimo bardzo młodego wieku głównej bohaterki. Fabuła rozpoczyna się, gdy Jana ma szesnaście lat i zostaje wypatrzona przez łowcę twarzy z agencji modelingowej. W tym momencie życie bardzo wysokiej nastolatki o androgenicznej urodzie całkowicie się zmienia. Trudno nie dostrzec podobieństw do szalenie popularnej powieści "Daisy Jones & The Six" Taylor Jenkins Reid, która zasłynęła z tworzenia fikcyjnych biografii nieistniejących gwiazd. Ponad połowa "Targu mięsnego" jest tak szalenie podobna do opowieści o nietuzinkowej wokalistce i grupie muzycznej. Spirala sukcesu, blask fleszy, podróże, zabawa, alkohol. Dopiero w drugiej połowie pojawia się wątek typowy dla powieści młodzieżowych wraz z zagrożeniami czyhającymi na główną bohaterkę.

Typowy dla powieści młodzieżowych ton dydaktyczno-moralizatorski również pojawia się dopiero w drugiej połowie książki, jednak gdy już się pojawi, to przejmuje całą władzę. Wszystkie wydarzenia, które rozgrywają się po traumatycznych dla Jany wydarzeniach opisane są prawie jak poradnik "Jak zachować się na wypadek...". Całe szczęście, że zdążyłam polubić główną bohaterkę i wciągnąć się w fabułę już od pierwszych rozdziałów, pozostałam zaangażowana w historię do końca opowieści.

Czyta się bardzo szybko, już dawno nie pochłaniałam z takim zainteresowaniem powieści skierowanej do młodzieży. Jana przedstawiona jest bardzo wiarygodnie, co tylko wzmacnia realizm przedstawionych wydarzeń - absurdalne wymagania, wielogodzinny czas oczekiwania, konieczność zawierania toksycznych znajomości oraz traktowania ludzi jak zwierząt, przeznaczonych na ubój. Warto jednak pamiętać, że główna bohaterka staje się modelką-celebrytką, gwiazdą rozpoznawalną na ulicy, podczas gdy opisywane wydarzenia mogą stać się udziałem także szeregu "zwykłych" pracowników tej branży, modelek, na które nikt nie patrzy, gdy idą chodnikiem. 

Dodatkowe plusy za opisy Londynu i innych miast, w których rozgrywa się akcja! Aż zachciało mi się spacerować po stolicy Wielkiej Brytanii, Tokio czy Mediolanie.

Polecam nie tylko nastolatkom. Ze względu na znacznie podobieństwa do prozy Jenkins Reid to świetna propozycja dla dorosłych czytelników, którzy rozkochali się w powieściach o nieistniejących sławach. Choć dla mnie obraz modelingu przedstawiony w książce nie był szokujący, odkrywczy czy przekoloryzowany, to jednak zapada w pamięć i daje do myślenia. Krzepiące jest także słowo od autorki zawarte na końcu książki, być może zmieni to los pracowników branży modowej. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyśniony Moondrive Box!

Ta-dam! Nadszedł czas na nowy Box od Wydawnictwa Moondrive. Dotarł do mnie już wczoraj. Z pewnością jest o wiele lepszy niż poprzednie pudełka. I choć sam karton dotarł trochę zniszczony to i tak cieszę się jak w Boże Narodzenie. Jest na prawdę ładny. Znów z każdej strony znjaduje się tekst związany z książką. Na tyle znajdziemy też coś, co przypomina rebus-zagadkę. Oczywiście, nie mam pojęcia jakie jest rozwiązanie. Mam nadzieję, że olśni mnie podczas lektury. Wiem, kim była Lukrecja Borgia, której imię znajduje się na odwrocie pudełka, ale cóż, do diaska, ma ona wspólnego z oniryczną powieścią dla młodzieży? To teraz przechodzimy do zawartości pudełka... Pierwszym przedmiotem, który znalazłam był kubeczek. Duży, granatowy (i dość nie ostry na zdjęciu) w rzeczywistości prezentuje się naprawdę dużo lepiej. Drugim podarkiem była świeczka. Niestety jestem beztalenciem, więc nie umiem określić zapachu, nawet jeśli jest to klasyczna wanilia podpisana jako "Mimo wszystko". Przy

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin

"Zdobyć to, co tak ulotne" Beatrice Colin Ogromne zaskoczenie. Pozytywne. Choć okładka zapowiada romans w cieniu wznoszącej się wieży Eiffela, to powieść Colin jest raczej powieścią społeczno-obyczajową, niż romansem w popularnym rozumieniu. Brytyjska pisarka skupia się na ukazaniu obłudy schyłku XIX stulecia, gierkach pomiędzy klasami europejskiej socjety oraz podobieństw pomiędzy potrzebami bohaterów, a współczesnym czytelnikiem. Z całą pewnością osoby, które sięgają po tę powieść w poszukiwaniu historycznego romansu, namiętnych scen erotycznych i romantycznych scenek w paryskich kawiarniach będą rozczarowane. Jednak osoby, które chciałyby spojrzeć na Paryż z perspektywy budowanej dzień po dniu wieży Eiffela będą zachwycone. Akcja rozwija się dość szybkim, równym tempem. Colin skupia się nie tylko na parze głównych bohaterów - Emilu i Cait - ale także na podopiecznych głównej bohaterki, wchodzących w dorosłość Alice i Jamesa. I to właśnie za sprawą rozpieszczonego ro

"Po drugiej stronie kartki" Jodi Picoult i Samanthe van Leer

Bajki tak to już mają, że wszystko dobrze się w nich kończy. Potwory zostają pokonane, księżniczki ocalone, a książęta są szczęśliwie zakochani... Zaraz, zaraz. Tylko kto powiedział, że książę zakochuje się w księżniczce? Co się stanie, gdy miłością jego życia okaże się czytelniczka? Wtedy tak jak Delilah i Oliver zrobią wszystko, aby wyciągnąć księcia z opowieści. I gdy już wszystko się udaje, gdy jesteśmy o krok od szczęśliwego zakończenia postawstaje kontynuacja, która udowadnia, że za każdym Żyli długo i szczęśliwie kryje się sporo opowieści o niepowodzeniach i rozczarowaniach prozą dnia codziennego.  Oliverowi udało się uwolnić z książki. Nie umie prowadzić samochodu, nie zna szkolnego życia i nie rozumie, że sam może podejmować wybory. Mimo to jest najszczęśliwszy na świecie - teraz może być z Delilah. Do czasu... "Po drugiej stronie kartki" Picoult i van Leer Sięgnięcie po kontynuację "Z innej bajki" zajęło mi ponad dwa lata, więc sporo szczegółów z