Przejdź do głównej zawartości

"Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman

"Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman

Sto lat temu, jeszcze przed ekranizacją kupiłam tę książką przyjaciółce. Uwiódł mnie romantyczny opis i zapowiedź braku elementów fantastycznych, których owa przyjaciółka nie znosi. Mocno poetycki tytuł także sprawił, ze to miała być idealna lektura dla nieuleczalnej romantyczki, bojącej się wampirów,, duchów i innych wątków paranormalnych. No i w  dodatku kupiłam ją za kilka złotych, w supermarkecie, Nie spodobała jej się. Zniechęcona jej opinią nie sięgnęłam po tę pozycje. Zapomniałam o niej aż do czasu ekranizacji i wydania kontynuacji. Potem za kilka złotych udało mi się dorwać obie części, w nowym, filmowym wydaniu i jakoś nie mogłam się oprzeć. I całe szczęście, bo aż żal nie znać tej słodko-gorzkiej historii o sile miłości.

Z pewnością, fabuła jest bardziej filmowa niż książkowa. Gdy czytałam w głowie pojawiały mi się kadry i ujęcia (choć do teraz nie widziałam filmu, znam tylko twarze aktorów z okładki). Czyta się na prawdę szybko. Książka jest nieduża, wydana schludnie i z dość dużymi marginesami. Akcja dość wartka, choć skaczemy z wydarzeń bieżących do retrospekcji i z powrotem. Troszkę to irytujące, ale jednocześnie mocno dynamizuje akcję i sprawia, że nie można oderwać się od lektury.Narratorką jest Mia - główna bohaterka; nastolatka, która w wyniku wypadku samochodowego trafia na oddział intensywnej opieki medycznej. Tylko ona przeżyła wypadek. Jej młodszy braciszek zmarł z szpitalu, a rodzice zginęli na miejscu. Mia leży w śpiączce, choć jej umysł śledzi  bieżące wydarzenia i przywołuje wspomnienia sprzed wypadku. Słyszy także wszystko co mówią do niej dziadkowie, wujostwo i Adam - jej chłopak. Mia trwa w dziwnym zawieszeniu jednocześnie pragnąc śmierci oraz tęskniąc za życiem.

"Jeśli zostanę" - starsze wydanie
Przeczytałam ją bardzo szybko. Akcja jest dość prężna, a "przeskakiwanie" z wydarzeń bieżących do retrospekcji dodatkowo dynamizuje akcje i zachęca do przeczytania kolejnego rozdziału. Każdy rozdział posiada tytuł, który jest dokładną godziną. W ten sposób czytelnik nie gubi się w akcji bieżącej i z łatwością możemy śledzić walkę o życie głównej bohaterki. Fragmenty, w których opisywane są przeżycia rodziny Mii czuwającej przy jej łóżku wzruszyły mnie najbardziej. Retrospekcje są raczej dość lekkie i przyjemne. Życie utalentowanej muzyczne nastolatki zakochanej  jednocześnie w wiolonczeli i w lokalnym przystojniaku nie może być zbyt przykre. Z łatwością polubiłam całą rodzinę Mii i jej chłopak. Jednak ona sama wydawała mi się troszkę sztuczna. Taka księżniczka z kruchej porcelano, nie potrafiła zawalczyć o nic i o nikogo. Nawet o samą siebie. Była momentami irytująca i nie potrafiłam się do niej przekonać przez większość książki. Postać Adama jest dużo szlachetniejsza i z łatwością mogłam go polubić. To taki typ współczesnego rycerza, choć nie doceniany i żyjący po swojemu. Wciąż zastanawiam się, jak ocenić połączenie prześlicznej wiolonczelistki (hi, hi) z przystojnym rockmenem i ich potężną miłością... Nie jest to najłatwiejsza w zakopertowaniu para literacka jaką spotkałam. Mam wrażenie, że to jednak trochę zbyt mocno oderwane od rzeczywistości... No, ale miłość nie wybiera, prawda?

Polecam miłośniczką literatury romantycznej. Może nie jest to typowa książka o romantycznym uniesieniu, ale z pewnością jest to piękna historia o sile miłości i gotowości do poświęceń w imię uczucia. Poruszająca, wzruszająca i ładna historia napisana w lekki sposób. Łatwa w odbiorze i o nieskomplikowanej fabule. Idealna dla czytelniczek w wieku głównych bohaterów i osób niewiele starszych. Zachęcająca do sięgnięcia po inne tytuły tej autorki.

P.S. Wolę starsze wydanie! Filmowa okładka do mnie nie przemawia. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Przekleństwo Odi" Maite Carranza

Prawie rok upłynął od chwili, gdy przeczytałam drugi tom trylogii "Wojna Czarownic". A blisko dwa lata upłynęły od momentu, w którym skończyłam pierwszą część. Dlaczego? Nie, to nie tak, że wydawnictwo zwlekało z wydaniem. Nie, autorka nie pisała kolejnych tomów wybitnie długo. Wszystkie trzy tomy trafiły pod mój dach w jednej chwili, w jednej paczce. Zakochałam się w okładkach i hiszpańskim pochodzeniu autorki. Potem sięgnęłam po pierwszy tom i... Zawiodłam się. Całkowicie. Po roku, w chorobie i z nadmiaru wolnego czasu sięgnęłam po drugi. I byłam zachwycona. Jednak wciąż bałam się, że trzeci tom będzie porażką. Cóż, nie myliłam się. Skończyłam go czytać właściwie z przyzwoitości.  "Przekleństwo Odi" Maite Carranza Anaid to wybranka z przepowiedni matki O. Pół Omar, pół Odish ma otrzymać berło i zakończyć trwającą od tysiącleci wojnę między czarownicami. Jednak istnieje ryzyko, że wybranka stanie się przeklętą. A to za sprawą tytułowego przekleństwa Od

"Nikt nie idzie" Jakub Małecki

"Nikt nie idzie" Jakub Małecki Literackie puzzle. Rozsypane, uporządkowane bardziej poprzez ilustracje niż poprzez numerację rozdziałów. Kilkoro głównych bohaterów, kilka planów czasowych. Kalisz i Warszawa, małe miasto kontra stolica. Olga, Klemens, Igor, rodzice Klemensa i wielki nieobecny tej opowieści - Marcin, brat Igora. Najbardziej brakowało mi w tym tekście Igora. Autor jednak częściej skupia uwagę na Oldze i Klemensie, czyli typowej przedstawicielce swojego pokolenia oraz nietypowym dorosłym dziecku, zafascynowanym balonami. Gdy tylko zaczęłam czytać opowieść o Klemensie w mojej głowie pojawiła się "Poczwarka" Terakowskiej - także opowiadającej o niepełnosprawnym umysłowo dziecku i jego rodzicach. "Poczwarki" szczerze nie znoszę, sądzę, że to opowieść, która rodzi (powiela?) dziesiątki szkodliwych stereotypów. Powieść Małeckiego próbuje dystansować się względem tych stereotypów, jednak nie w pełni się to udaje. Szczególnie w rozdziałach,

"Opowieści z piasku i morza" Alwyn Hamilton

"Opowieści z piasku i morza" Alwyn Hamilton Dodatek do trylogii "Buntowniczka z pustyni" zawiera cztery nowele oraz wywiad z autorką. Wywiad jest taki sam jak wszystkie inne, które zamieszcza się w tłumaczonych powieściach. Kilka banalnych pytań, wspomnienia z dzieciństwa, gdybania i marzenia. Za to opowiadania są naprawdę ciekawe, ciekawsze niż w wielu innych dodatkach, które zdarzało mi się czytać. Szczególnie pierwsze z nich - o losach Ahmeda i Jina na morzu - było ciekawe, nie powielało treści znanych z trylogii, jednocześnie nie uczyniło z braci świętych, chodzących ideałów o nieskalanej reputacji. Drugie z opowiadań to uszczegółowiona historia, którą czytelnicy trylogii już znają. To losy matki Jina, która w pałacu sułtańskim poznaje swoją najlepszą przyjaciółkę, a później patrzy na jej śmierć. Ta nowela była najbardziej emocjonalna, choć nie wniosła wiele nowego do świata okrutnych sułtanów i walki o władzę. Trzecia historia skupia się na ka legendz