"Troska: Eve Ainsworth |
Ainsworth znów postanowiła poruszyć w swojej powieści trudne tematy. Po książkach o toksycznych związkach, samookaleczeniu i prześladowaniu w szkole postanowiła zadać pytania o tytułową troskę. Czy można kochać za bardzo? A czy o najbliższych można troszczyć się zbyt mocno? Czy każdy przejaw troski jest dobry, dla tych których kochamy? Ta książka jest inna niż wcześniejsze. Mniej oczywista, wymagająca większego zaangażowania od czytelnika. Zmusza do myślenia nie tylko o chorych, ale o rodzinach chorych. Tym razem trzeba pomóc tym, którzy pomagają przez całe życie.
Mama Marty'ego nie wychodzi z domu. Czasem nie wstaje z łóżka. Zapomina o śnie i jedzeniu. Jednak Marty się nie poddaje. Zrobi wszystko żeby pomóc swojej mamie. Od tego się synowie prawda? Daisy jest prymuską w szkole i nigdy nie sprawia kłopotów. To jej sposób, aby ulżyć rodzicom, którzy całą energię poświęcają na troskę o młodszego brata Daisy - pięciolatka, chorującego na zanik mięśni. Oboje nauczyli żyć się w świecie, w którym ich potrzeby zawsze podporządkowane są chorobom ich najbliższych.
Przyznam, że bardziej poruszający i ciekawy był wątek dotyczący Marty'ego - ukrywanie choroby mamy przed światem, walka z opieką społeczną czy próba bycia starszym niż w rzeczywistości. Interesująco ukazane były też kobiety z pomocy społecznej. Ainsworth pokazuje jak trudna jest to praca, wymagająca nadludzkich umiejętności w byciu człowiekiem. Powieść czyta się bardzo szybko, mimo niełatwego tematu. I choć łatwo odgadnąć, w którą stronę potoczy się akacja to czytelnik w pełni skupia swoją uwagę na dopingowaniu małego braciszka Daisy oraz przekonaniu Mary'ego, że inni chcą mu pomóc, a nie zaszkodzić.
Polecam nie tylko miłośnikom twórczości Ainsworth. Tym razem książka przypadnie do gustu raczej starszemu odbiorcy, komuś kto zna książki skupione wokół konkretnej choroby, ale które pomijały ukazanie trudu i bólu rodzin osób chorych. Jednak, styl brytyjskiej pisarki jest bardzo przystępny i odpowiada także młodszym, dwunasto- lub trzynastoletnim czytelnikom. "Troska" wciąga i zmusza do myślenia. Uczy patrzeć na świat oczami kogoś, kogo definiuje jedynie choroba członka rodziny.
Komentarze
Prześlij komentarz