Lina wiedzie dobre życie. Ma świetny kontakt z mamą i cudowną przyjaciółkę. Jednak jej świat legnie w gruzach, gdy u mamy diagnozują raka. Choroba odbiera jej życie w ciągu czterech miesięcy. Przed śmiercią wymusza na swojej szesnastoletniej córce obietnicę - Lina ma wyjechać do Włoch i spędzić tam kilka miesięcy. A przy okazji poznać swojego ojca, zamieszkać na cmentarzu, spróbować włoskich geleto i z pomocą maminego pamiętnika odkryć uroki Florencji. W wolnej chwili może także poznać miłość swojego życia oraz poznać tajemnicę swojej mamy. Takie życzy tylko we Włoszech.
Niebanalnie idealna książka na lato? "Love & Gelato" Jenny Evans Welch. Przed rozpoczęciem lektury obawiałam się dość typowego romansu dla nastolatków osadzonego we włoskiej scenerii. Wiecie, Amerykanka musi jechać do Europy, choć wcale nie chce, tam poznaje miłość swojego życia i właściwie na tym kończą się wszelkie problemu bohaterów. Moje lęki były niczym nie uzasadnione - "Love & Gelato" przez pierwsze 100 stron bardzo przypominało mi powieść "To co widzę bez Ciebie", która całkiem zauroczyła mnie tej wiosny. Dopiero kolejne rozdziały książki przypominają typową opowieść miłosną w wakacyjnym wydaniu. Jednak klimat Florencji oraz wątek szperania w przeszłości matki głównej bohaterki są ciekawsze, dominują nad love story, czyniąc tę powieść niesamowicie ciekawą.
Mam wielką ochotę jechać do Florencji. Dziś, teraz, zaraz. I to właśnie za sprawą powięsci Welch, która sama spędziła swoje nastoletnie lata w tym włoskim mieście. Autorka potrafi odmalować słowem najpiękniejsze zakątki Toskanii, umie opisać smaki wszystkich dostępnych lodów. Akcja jest wartka i wciągająca. Choć część tajemnic mamy Liny dość łatwo odgadnąć znaim zrobią to bohaterowie, to i tak śledziłam ich poczynania z uśmiechem na twarzy.
Polecam nie tylko nastolatkom spragnionym podróży i miłości. To dobra powieść dla każdego, kto kocha Włochy i chce poczuć ich klimat. Dobrze napisana, lekka i zabawna powieść o więcej niż jednej prawdziwej miłości. Pełna uroku i ciepła. Idealna na plażę oraz na zimowy wieczór, gdy potrzeba trochę słońca i radości. Do przeczytania na raz, jednym tchem.
Komentarze
Prześlij komentarz