Przejdź do głównej zawartości

"Niezauważalna" Marcus Sedgwick

"Niezauważalna" Marcus Sedgwick

Nieco przypadkiem w moje ręce wpadła powieść "Niezauważalna", którą przeczytałam jednym tchem! W dodatku cała lektura zajęła mi wyjątkowo mało czasu, sama nie wiem jak udało mi się połknąć tyle stron w tak krótkim czasie! I choć miałam ambitny plan odłożyć tę książkę i pójść spać to pojawił się syndrom "jeszcze jednego rozdziału" i... Cóż, teraz jestem nieco niewyspana, ale warto było! Choć spodziewałam się raczej ckliwej opowieści o ciężkim życiu niewidomej nastolatki, a dostałam powieść sensacyjną kreowaną na komiks o superbohaterach to jestem bardzo zadowolona. Potrzebowałam takiej wciągającej, łatwej w lekturze historii o silnej relacji pomiędzy bratem a siostrą.

Nieco zabrakło mi tylko opisów przeżyć wewnętrznych Laureth - szalona akcja nie pozwoliła autorowi bliżej przedstawić jak czuje się nastoletnia niewidoma dziewczyna, gdy dla większości świata jest niezauważalna, niewidoczna, przezroczysta. Z kolei wynurzenia o zbiegach okoliczności i obsesja ojca rodzeństwa na punkcie liczby 354 sprawiły, że cała książka była bardziej poważna, głęboka. Jestem zaskoczona sposobem rozwiązania wątku obsesji ojca, choć myślę, że takie rozwiązanie pozwala czytelnikowi w pełni skupić się na rodzeństwu, które - szczęśliwym zbiegiem okoliczności - przelatuje z Londynu do Nowego Jorku.

Polecam tę książkę nie tylko nastolatkom. Ze względu na wątek ojca oraz choroby Laureth to wartościowa powieść także dla dorosłego czytelnika. Napisana dynamicznym, plastycznym językiem, niedługa opowieść o niemożliwym, które staje się możliwym, gdy ma się do pomocy młodszego brata i jego pluszowego kruka! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Przekleństwo Odi" Maite Carranza

Prawie rok upłynął od chwili, gdy przeczytałam drugi tom trylogii "Wojna Czarownic". A blisko dwa lata upłynęły od momentu, w którym skończyłam pierwszą część. Dlaczego? Nie, to nie tak, że wydawnictwo zwlekało z wydaniem. Nie, autorka nie pisała kolejnych tomów wybitnie długo. Wszystkie trzy tomy trafiły pod mój dach w jednej chwili, w jednej paczce. Zakochałam się w okładkach i hiszpańskim pochodzeniu autorki. Potem sięgnęłam po pierwszy tom i... Zawiodłam się. Całkowicie. Po roku, w chorobie i z nadmiaru wolnego czasu sięgnęłam po drugi. I byłam zachwycona. Jednak wciąż bałam się, że trzeci tom będzie porażką. Cóż, nie myliłam się. Skończyłam go czytać właściwie z przyzwoitości.  "Przekleństwo Odi" Maite Carranza Anaid to wybranka z przepowiedni matki O. Pół Omar, pół Odish ma otrzymać berło i zakończyć trwającą od tysiącleci wojnę między czarownicami. Jednak istnieje ryzyko, że wybranka stanie się przeklętą. A to za sprawą tytułowego przekleństwa Od...

"Maybe Someday" Colleen Hoover

"Maybe Someday" Colleen Hoover Nie mam pojęcia, czy ta książka bardziej mnie rozczarowała czy zirytowała. To z całą pewnością najbardziej przereklamowany tytuł tego roku. Nie szkoda mi gotówki tylko ze względu na przyjemna dla oka okładkę. Choć... Być może po prostu za wiele sobie po niej obiecywałam, a dostałam coś, co jest poniżej normy? Nawet nie zacznę porównywać tego tytułu do serii "Hopeless". To dzień do nocy. Jedno co mogę z całkowitą pewnością powiedzieć o tej pozycji, to fakt, że "może kiedyś" znajdzie się ktoś komu przypadnie ona do gustu. Zanim rozpocznę wyliczankę, rzeczy, które mnie zirytowały pokrótce przybliżę fabułę... Ridge i Sydney są sąsiadami. Ona mieszka z najlepszą przyjaciółką, On z najlepszym przyjacielem i jego jędzowatą dziewczyną. Ona ma życie jak z bajki - studia i pracę oraz faceta, którego kocha i chce spędzić z nim resztę życia. On ma blokadę twórczą. Jest muzykiem, choć od trzech miesięcy nie skomponował w cało...

"Nikt nie idzie" Jakub Małecki

"Nikt nie idzie" Jakub Małecki Literackie puzzle. Rozsypane, uporządkowane bardziej poprzez ilustracje niż poprzez numerację rozdziałów. Kilkoro głównych bohaterów, kilka planów czasowych. Kalisz i Warszawa, małe miasto kontra stolica. Olga, Klemens, Igor, rodzice Klemensa i wielki nieobecny tej opowieści - Marcin, brat Igora. Najbardziej brakowało mi w tym tekście Igora. Autor jednak częściej skupia uwagę na Oldze i Klemensie, czyli typowej przedstawicielce swojego pokolenia oraz nietypowym dorosłym dziecku, zafascynowanym balonami. Gdy tylko zaczęłam czytać opowieść o Klemensie w mojej głowie pojawiła się "Poczwarka" Terakowskiej - także opowiadającej o niepełnosprawnym umysłowo dziecku i jego rodzicach. "Poczwarki" szczerze nie znoszę, sądzę, że to opowieść, która rodzi (powiela?) dziesiątki szkodliwych stereotypów. Powieść Małeckiego próbuje dystansować się względem tych stereotypów, jednak nie w pełni się to udaje. Szczególnie w rozdziałach,...