"Podroż do Mrocznych Portów" Pierdomenico Baccalario |
Zacznę od ogłoszeń parafialnych. Najwięcej frajdy przyniesie lektura wszystkich tomów po kolei. Dopuszczam jednak możliwość, że kogoś nie interesują losy Ricka, Julii i Jasona oraz Ulyssesa we własnej osobie! Wtedy można zacząć przygodą z Miejscami z Wyobraźni od trzynastego tomu. Jednak nie sposób zrozumieć czternastą część nie przeczytawszy trzynastej. Ale najszczęśliwsze są osoby w takim samym położeniu jak ja. Osoby, które zakochały się w tej niesamowitej historii, po przeczytaniu dwunastki wylewały krokodyle łzy, a teraz dostały coś na osłodę. Przyznaję, nie pamiętam dokładnie szczegółów przygód Julii i chłopców. Kojarzę zarys fabuły i finał dwunastego tomu. I dokładnie tyle potrzeba, aby wycisnąć z "Podróży do Mrocznych Portów" wszystkie fabularne smaczki.
Wolałam bohaterów z pierwszych tomów, choć Murraya da się lubić. Jest zabawny, dzielny i honorowy. Nie brak mu wyobraźni. Choć jego rodzina nie należy do idealnych wyrasta na dobrego człowieka. Ma swój własny system wartości i wraz z paczką przyjaciół czerpie z życia pełnymi garściami. Jednak dużo bardziej lubię Minę. Zwinna, szybka i pyskata. Idealna Podróżniczka z Wyobraźni o hinduskich korzeniach. Częściej smutna niż radosna, ale to tylko dodaje jej uroku. Jedyna dziewczyna w tym doborowym towarzystwie. A całość jest prześlicznie wydana. Z dbałością o szczegóły. Każdy element okładki i obwoluty idealnie współgra z treścią. Tak samo dzieje się z ilustracjami i zdobieniami kart wewnątrz książki.
W czternastej części najbardziej uwiódł mnie opis tropikalnego lasu. Spływ tratwą, w środku dżungli w towarzystwie nieokrzesanego pirata po to aby uratować Profesora? Tajemnicza forteca ukryta pod ziemią, którego wejścia strzeże wydrążone drzewo? Tajemniczy i dziki lud mieszkający na obrzeżach dżungli? Niby to powieści dziecięco-młodzieżowa, a momentami było naprawdę strasznie. Jakoś nie miałam ochoty spotkać mieszkańców tropikalnej wyspy... Może dlatego podczas lektury cały czas trzymałam kciuki za nowych bohaterów?
Wątek przewodni jest bardzo oryginalny. Przez pierwsze sześć tomów czarną postacią była Obliwia Newton. Od siódmej części do dwunastej włącznie sen z powiek spędzał Eco. Od trzynastego tomu bohaterowie walczą na śmierć i życie z kimś dużo gorszym niż milionerka czy podpalacz bez stałego miejsca zamieszkania... Murray i przyjaciele muszą zmierzyć się z Larrym Huxley'em, o którym wiadomo tylko tyle, że zaginął, gdy miał osiem lat. Tajemniczy i niebezpieczny pragnie zemsty na Ulyssesie i wszystkich miejscach z Wyobraźni. Jeśli ktoś obawia się "powtórki z rozrywki" może śmiało sięgać po najnowsze części. Wszystko jest nowe, świeże i oryginalne choć osadzone w dobrze znanym czytelnikom świecie Kilmore Cove.
Dajcie wciągnąć się w wielką przygodę ratowania Miejsc z Wyobraźni wraz z Murrayem. To piękne i wspaniałe przeżycie. Akcja jest tak żwawa, że lektura nie zajmie więcej niż doby. Postacie sympatyczne, a dialogi zabawne. Można się pośmiać, przestraszyć i wzruszyć. Pierdomenico Baccalario w najlepszej formie! Nie mogę doczekać się piętnastej części!
Czytałam tą książkę! Jest niesamowita, a to, że akcja nie dzieje się w całości w Kilmore Cove, już mi tak nie przeszkadzało jak w trzynastce. Po prostu się przyzwyczaiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG