Przejdź do głównej zawartości

"Co ukrywa, Summer" Joss Stirling

"Co ukrywa, Summer? Joss Stirling
Mogłoby wydawać, że autorka nie może wpaść na kolejny, oryginalny pomysł, aby rozbudować świat sawantów w ostatnim, szóstym tomie "Sagi o braciach Benedictach". Jakie wielkie było moje zaskoczenie, gdy zorientowałam się, że Stirling w świadomy i konsekwentny sposób czerpie inspirację i rozwiązania fabularne z zupełnie innego typu literatury młodzieżowej niż paranormal romance. W "Co ukrywa Summer?" brytyjska autorka bierze całymi garściami z YAi NA. Rodzina Summer, jej przeszłość oraz kłopoty z tożsamością sprawiają, że ostatnia część "Sagi o braciach Benedictach" wyróżnia się na tle całego cyklu.

Polubiłam Summer od pierwszych stron, jednak Hal jest jednocześnie zbyt nijaki i typowy, aby wzbudził jakiekolwiek emocje. Jego dwaj starsi bracie wydają się ciekawsi oraz bardziej temperamentni. Niemniej, z rosnącym zainteresowaniem śledziłam rozwój relacji z Summer z jej rodzicami. Żałuję tylko, że wątek jej starszego brata jest potraktowany bardzo marginalnie. Najważniejsze, że autorka w końcu poświęciła uwagę najbardziej intrygującemu z braci Benedictów, Victorowi. Ponadto, Stirling udało się zgrabnie i przekonująco zakończyć wszystkie wątki, które pojawiły się w poprzednich pięciu tomach.

Jak zawsze, powieść czyta się bardzo szybko z wypiekami na twarzy. Podobał mi się ten arabski klimat, tak odmienny od amerykańsko-brytyjskiego stylu życia braci Benedictów oraz trzech nastoletnich bohaterek, które przejęły tę serię w ostatnich trzech tomach. Akcja jest przewidywalna, trzyma się zarówno konwencji gatunkowej jak i schematów, które stworzyła autorka we wcześniejszych odsłonach cyklu.

Polecam całą sagę, podkreślając, że jest to dość typowe, ale urocze, zabawne i dobrze napisane romansidło dla młodzieży z wątkiem paranormalnym. Poprawia humor oraz dostarcza wiele rozrywki, jednocześnie nie drażniąc głupimi bohaterami i nielogicznymi zachowaniami, co tak często zdarza się w innych powieściach z tego gatunku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Przekleństwo Odi" Maite Carranza

Prawie rok upłynął od chwili, gdy przeczytałam drugi tom trylogii "Wojna Czarownic". A blisko dwa lata upłynęły od momentu, w którym skończyłam pierwszą część. Dlaczego? Nie, to nie tak, że wydawnictwo zwlekało z wydaniem. Nie, autorka nie pisała kolejnych tomów wybitnie długo. Wszystkie trzy tomy trafiły pod mój dach w jednej chwili, w jednej paczce. Zakochałam się w okładkach i hiszpańskim pochodzeniu autorki. Potem sięgnęłam po pierwszy tom i... Zawiodłam się. Całkowicie. Po roku, w chorobie i z nadmiaru wolnego czasu sięgnęłam po drugi. I byłam zachwycona. Jednak wciąż bałam się, że trzeci tom będzie porażką. Cóż, nie myliłam się. Skończyłam go czytać właściwie z przyzwoitości.  "Przekleństwo Odi" Maite Carranza Anaid to wybranka z przepowiedni matki O. Pół Omar, pół Odish ma otrzymać berło i zakończyć trwającą od tysiącleci wojnę między czarownicami. Jednak istnieje ryzyko, że wybranka stanie się przeklętą. A to za sprawą tytułowego przekleństwa Od...

"Maybe Someday" Colleen Hoover

"Maybe Someday" Colleen Hoover Nie mam pojęcia, czy ta książka bardziej mnie rozczarowała czy zirytowała. To z całą pewnością najbardziej przereklamowany tytuł tego roku. Nie szkoda mi gotówki tylko ze względu na przyjemna dla oka okładkę. Choć... Być może po prostu za wiele sobie po niej obiecywałam, a dostałam coś, co jest poniżej normy? Nawet nie zacznę porównywać tego tytułu do serii "Hopeless". To dzień do nocy. Jedno co mogę z całkowitą pewnością powiedzieć o tej pozycji, to fakt, że "może kiedyś" znajdzie się ktoś komu przypadnie ona do gustu. Zanim rozpocznę wyliczankę, rzeczy, które mnie zirytowały pokrótce przybliżę fabułę... Ridge i Sydney są sąsiadami. Ona mieszka z najlepszą przyjaciółką, On z najlepszym przyjacielem i jego jędzowatą dziewczyną. Ona ma życie jak z bajki - studia i pracę oraz faceta, którego kocha i chce spędzić z nim resztę życia. On ma blokadę twórczą. Jest muzykiem, choć od trzech miesięcy nie skomponował w cało...

"Nikt nie idzie" Jakub Małecki

"Nikt nie idzie" Jakub Małecki Literackie puzzle. Rozsypane, uporządkowane bardziej poprzez ilustracje niż poprzez numerację rozdziałów. Kilkoro głównych bohaterów, kilka planów czasowych. Kalisz i Warszawa, małe miasto kontra stolica. Olga, Klemens, Igor, rodzice Klemensa i wielki nieobecny tej opowieści - Marcin, brat Igora. Najbardziej brakowało mi w tym tekście Igora. Autor jednak częściej skupia uwagę na Oldze i Klemensie, czyli typowej przedstawicielce swojego pokolenia oraz nietypowym dorosłym dziecku, zafascynowanym balonami. Gdy tylko zaczęłam czytać opowieść o Klemensie w mojej głowie pojawiła się "Poczwarka" Terakowskiej - także opowiadającej o niepełnosprawnym umysłowo dziecku i jego rodzicach. "Poczwarki" szczerze nie znoszę, sądzę, że to opowieść, która rodzi (powiela?) dziesiątki szkodliwych stereotypów. Powieść Małeckiego próbuje dystansować się względem tych stereotypów, jednak nie w pełni się to udaje. Szczególnie w rozdziałach,...