Jak z trylogii zrobić pięcioksiąg? Dopisać czwartą część, której zakończenie wymuszą dopisanie piątego tomu. I choć podobała mi się "Następczyni" mam gorącą nadzieję, że szósta część nie powstanie. Co za dużo to nie zdrowo. Chyba, że... Potraktować "Następczynię" jako zupełnie inną opowieść, a nie kontynuację, choć część wątków jest wspólnych. Historia rozgrywa się dwadzieścia lat po wydarzeniach kończących "Jedyną". Mamy inną główną bohaterkę. Zupełnie inną sytuację polityczną w królestwie. I ponad czterdzieści nowych bohaterów, którzy nie pojawili się w pierwotnej trylogii. Tak. chyba odważę, że uznać "Następczynię" za zupełnie nową historię należącą jedynie do uniwersum "Rywalek". "Następczyni: Kiera Cass Dzięki takiemu założeniu nie będę bawić się w porównywanie głównych bohaterek. Ich charaktery, sytuacje, rodziny, podejście do życia, a nawet sny i marzenia są całkowicie odmienne. Nie ma sensu porównywać córki do matki
Recenzje książek. Mordercza dawka ironii.