"Krew Olimpu" Rick Riordan Pora na ostatni tom cyklu "Olimpijscy Herosi". Już od razu przyznam się, jak ciężko pogodzić mi się z tym faktem. Wcale nie chciałam aby ta seria już się skończyła. Nie pogardziłabym jeszcze jednym, a może i kolejnym tomem o przygodach herosów z Przepowiedni Siedmiorga. Sięgnęłam po piąty tom zaraz po skończeniu "Domu Hadesa", aby tylko zaspokoić głód wrażeń. A teraz bardzo poważnie zastanawiam się nad kupcem dodatku do tej serii - "Pamiętników półbogów", aby nie kończyć tej przygody w tak drastyczny sposób. W tym tomie dostałam wszystko czego chciałam. Przede wszystkim ograniczono liczbę narratorów. Siedem osób to jednak trochę za dużo jak na mój gust. Tym razem Riordan zdecydował się na pięć osób opowiadających fabułę - Jasona, Piper, Leon, Nico oraz Reyna. Drugim spełnionym marzeniem jest właśnie Nico di Angelo w roli narratora! Cały pięcioksiąg na to czekałam. Ba, czekałam na to od chwili, gdy Nico i Bi...
Recenzje książek. Mordercza dawka ironii.