Przejdź do głównej zawartości

"Begin again" Mona Kasten

"Begin again" Mona Kasten

Ktoś tęsknił za porządnym romansem akademickim? A może komuś zabrakło niemieckich powieści o młodych dorosłych, takich jak "Lato koloru wiśni" Cariny Bartsch? Jeśli tak to "Begin Again" jest najlepszą propozycją na ten weekend. Książka opowiada o Allie, która rzuca życie w Denver i przenosi się do Orlando, aby rozpocząć wszystko od nowa. Wprowadza się do Kadena pomimo absurdalnych zasad zarządzonych przez chłopaka. 

Powieść ma nietypowy format, nieco większy niż standardowy, więc na stronie mieści się więcej słów. Mimo tego książkę się bardzo szybko, akcja jest wartka i interesująca. Dość łatwo przyszło mi polubić oboje bohaterów, choć żadne z nich nie chwyciło mnie za serce. Dialogi pomiędzy Kadenem i Allie są pełne sarkazmu i ironii, rozbawiały mnie do łez. Są one stanowczo najciekawszym elementem tej powieści. Czasem wręcz pomijałam fragemnty narracyjne, aby najpierw przeczytać rozmowę bohaterów, a później dopiero wracałam do opisów. Bardziej polubiłam przyjaciółkę głównej bohaterki - Dawn - dlatego bardzo cieszy mnie wieść, że w drugiej części serii to właśnie Dawn wysuwa się na pierwszy plan. Coś czuję, że "Trust again" spodoba mi się bardziej niż pierwsza część, choć jeszcze raz podkreślę, że to naprawdę dobrze napisana opowieść miłosna, której nie mam nic do zarzucenia.

"Begin again" to porządna powieść New Adult. Tak właśnie, porządna. Oczywiście, są książki młodzieżowe oraz książki NA/ YA, które poruszyły mnie bardziej - od "Hopeless" zaczynając na "Morzu spokoju" kończąc. Tutaj bohaterowie także są u progu dorosłości, opuszczają domy rodziców i rozpoczynają życie na własną rękę, mają za sobą trudną przeszłość i złamane serca. Kaden i Allie razem uczą się na nowo bycia kochanym i akceptowanym. Pierwsza połowa książki wywołała u mnie dużo więcej emocji niż druga. Finał był oczywisty i łatwy do przewidzenia, choć epilog jest uroczy i wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika.

To książka, która poprawia humor i podnosi na duchu w zimniejsze dni. Urocza, miejscami trochę ckliwa główna bohaterka i chłopak wykreowany na typowego bad boya ze złamanym sercem. Polecam tę powieść romantyczkom i kobietom, które mają słabość do opisów sprzecznych emocji, myśli kłębiących się w głowie postaci i wybrzeży Oregonu.   

Komentarze

  1. Czytałam, naprawdę mi się spodobała ta historia! :D Drugi tom już czeka na przeczytanie, ale mimo że chciałabym go w końcu poznać, to nadal nie wiem, w jaki sposób wydłużyć dobę :(

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Przekleństwo Odi" Maite Carranza

Prawie rok upłynął od chwili, gdy przeczytałam drugi tom trylogii "Wojna Czarownic". A blisko dwa lata upłynęły od momentu, w którym skończyłam pierwszą część. Dlaczego? Nie, to nie tak, że wydawnictwo zwlekało z wydaniem. Nie, autorka nie pisała kolejnych tomów wybitnie długo. Wszystkie trzy tomy trafiły pod mój dach w jednej chwili, w jednej paczce. Zakochałam się w okładkach i hiszpańskim pochodzeniu autorki. Potem sięgnęłam po pierwszy tom i... Zawiodłam się. Całkowicie. Po roku, w chorobie i z nadmiaru wolnego czasu sięgnęłam po drugi. I byłam zachwycona. Jednak wciąż bałam się, że trzeci tom będzie porażką. Cóż, nie myliłam się. Skończyłam go czytać właściwie z przyzwoitości.  "Przekleństwo Odi" Maite Carranza Anaid to wybranka z przepowiedni matki O. Pół Omar, pół Odish ma otrzymać berło i zakończyć trwającą od tysiącleci wojnę między czarownicami. Jednak istnieje ryzyko, że wybranka stanie się przeklętą. A to za sprawą tytułowego przekleństwa Od...

"Maybe Someday" Colleen Hoover

"Maybe Someday" Colleen Hoover Nie mam pojęcia, czy ta książka bardziej mnie rozczarowała czy zirytowała. To z całą pewnością najbardziej przereklamowany tytuł tego roku. Nie szkoda mi gotówki tylko ze względu na przyjemna dla oka okładkę. Choć... Być może po prostu za wiele sobie po niej obiecywałam, a dostałam coś, co jest poniżej normy? Nawet nie zacznę porównywać tego tytułu do serii "Hopeless". To dzień do nocy. Jedno co mogę z całkowitą pewnością powiedzieć o tej pozycji, to fakt, że "może kiedyś" znajdzie się ktoś komu przypadnie ona do gustu. Zanim rozpocznę wyliczankę, rzeczy, które mnie zirytowały pokrótce przybliżę fabułę... Ridge i Sydney są sąsiadami. Ona mieszka z najlepszą przyjaciółką, On z najlepszym przyjacielem i jego jędzowatą dziewczyną. Ona ma życie jak z bajki - studia i pracę oraz faceta, którego kocha i chce spędzić z nim resztę życia. On ma blokadę twórczą. Jest muzykiem, choć od trzech miesięcy nie skomponował w cało...

"Nikt nie idzie" Jakub Małecki

"Nikt nie idzie" Jakub Małecki Literackie puzzle. Rozsypane, uporządkowane bardziej poprzez ilustracje niż poprzez numerację rozdziałów. Kilkoro głównych bohaterów, kilka planów czasowych. Kalisz i Warszawa, małe miasto kontra stolica. Olga, Klemens, Igor, rodzice Klemensa i wielki nieobecny tej opowieści - Marcin, brat Igora. Najbardziej brakowało mi w tym tekście Igora. Autor jednak częściej skupia uwagę na Oldze i Klemensie, czyli typowej przedstawicielce swojego pokolenia oraz nietypowym dorosłym dziecku, zafascynowanym balonami. Gdy tylko zaczęłam czytać opowieść o Klemensie w mojej głowie pojawiła się "Poczwarka" Terakowskiej - także opowiadającej o niepełnosprawnym umysłowo dziecku i jego rodzicach. "Poczwarki" szczerze nie znoszę, sądzę, że to opowieść, która rodzi (powiela?) dziesiątki szkodliwych stereotypów. Powieść Małeckiego próbuje dystansować się względem tych stereotypów, jednak nie w pełni się to udaje. Szczególnie w rozdziałach,...