"Labirynt ognia" Rick Riordan Oddam duszę/ serce/ rękę/ resztki psychicznego zdrowia za możliwość przeczytania kolejnego tomu, "Grobu tytana" jeszcze dziś! Dlaczego amerykańska premiera nastąpi dopiero za ponad dziewięć miesięcy? Panie Riordan, niech mi pan powie co dalej z pewnym błękitnookim młodzieńcem! Żałuję, że sięgnęłam po tę książkę teraz, mogłam jeszcze pół roku przeczekać, naprawdę! Zawsze grzecznie czekałam, aż uzbieram całą serię Riordana na biurku i dopiero brałam się za pierwszy tom (dobra, wyjątkiem była trylogia o Magnusie, ale ją dało się czytać z rocznymi odstępami), a tym razem postanowiłam czytać bez oczekiwania na przetłumaczenie ostatniego tomu serii... Błąd, wielki błąd! Akcja "Labiryntu ognia" zaczyna się dokładnie tam, gdzie urywa się narracja "Mrocznej przepowiedni". Jednak trzeci tom różni się od poprzednich skupieniem autora na metamorfozie głównego bohatera... Oczywiście, autor robi to w taki sposób, aby chw...
Recenzje książek. Mordercza dawka ironii.