Przedziwna książka. Pod każdym względem. Zabawna i irytująca. Dojrzała opowieść o trojgu całkowicie niedojrzałych postaciach - siedmioletniej dziewczynce, zdziecinniałym prawie dziewięćdziesięcioletnim staruszku i nigdy nie dojrzałej kobiecie po osiemdziesiątce. Przewrotna i (trochę zbyt) mocno poetycka opowieść o poszukiwaniu siebie. Słodko-gorzka, przewrotna i pozostawiająca specyficzny posmak. Jedna z tych powieści, o których nie można zapomnieć, choć wcale nie dlatego, że jest arcydziełem. Ciężka w odbiorze i lekka w lekturze. "Zgubiono, znaleziono" Brooke Davis Siedmioletnia Millie prowadzi Księgę Nieżyłków , w której odnotowuje śmierć wszystkiego i wszystkich, którzy ją otaczają. Pewnego dnia musi do niej wpisać także swojego tatę. Pewnego dnia po jego śmierci gubi się w domu towarowym... Z pomocą przychodzi jej Karl Maszynopiszący. Staruszek, który wciąż nie pogodził się ze swoim wiekiem i śmiercią żony. Następnie na ratunek zagubionej rusza jej sąsiadka -...
Recenzje książek. Mordercza dawka ironii.